Ukrywał się przez dziesięciolecia. Ksiądz molestujący ministrantów skazany na 30 lat
Były rzymskokatolicki ksiądz, który uciekł do Maroka po tym, jak odkryto, że molestował seksualnie ministrantów podczas pobytu w Nowym Meksyku, został skazany na 30 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna ukrywał się wcześniej przez niemal 27 lat.
Sąd nie miał litości dla pedofila. Były pułkownik i kapelan amerykańskich Sił Powietrznych Arthur Perrault został uznany winnym molestowania seksualnego ministranta posługującego w Nowym Meksyku. Czynów miał się dopuścić w latach 1991-1992.
Ofiar miało być znacznie więcej. Choć 81-letniemu księdzu postawiono finalnie zarzuty wyłącznie w sprawie jednego molestowanego dziecka, w toku postępowania prokuratorzy twierdzili, że wykorzystywał on znacznie więcej ministrantów. W sądzie zeznawało przeciwko niemu też siedem innych osób.
Będziesz musiał spowiadać się Bogu wszechmogącemu i zostaniesz pociągnięty do odpowiedzialności – miał powiedzieć jeden z oskarżycieli.
Perrault przybył do Nowego Meksyku w latach 60. Został wtedy wysłany przez swoich zwierzchników w Connecticut do ośrodka, w którym leczono księży oskarżonych o nadużycia. Do Maroka uciekł w 1992 r., gdy dowiedział się, że zostanie wkrótce oskarżony o bycie pedofilem. W 2018 r. sprowadzono go z powrotem do USA, gdzie postawiony został pod sąd - donosi Independent.
Zobacz też: Mroczna przeszłość księdza z Lichenia. W tle grube pieniądze i kochanek
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.