Wałęsa z wizytą w IPN-ie. Zanegował autentyczność dokumentów

107

Były prezydent uważa, że akta dotyczące TW "Bolka" zostały podrobione.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
Domyślny opis zdjęcia na stronę główną (PAP, Jacek Bednarczyk)

Wątpliwości Wałęsy budzi teczka znaleziona w domu generała Czesława Kiszczaka. Były prezydent wskazał prokuratorowi Instytutu Pamięci Narodowej dokumenty, które jego zdaniem zostały sfałszowane. Przywódca "Solidarności" został przesłuchany przez IPN jako świadek w śledztwie dotyczącym walki z zarzutami o współpracę z SB. Według doniesień TVP Info jego wizyta w archiwum trwała kilka godzin.

Dokumenty zostały zabrane z domu Kiszczaka 16 lutego bieżącego roku. Wcześniej wdowa po generale sygnalizowała, że jest w posiadaniu tego rodzaju akt. Były prezydent błyskawicznie oświadczył, że dokumenty potwierdzające jego współpracę z SB nie są autentyczne, a esbecy fałszowali obciążające go pokwitowania odbioru pieniędzy.

Swoją wizytę w IPN-ie Wałęsa zapowiedział dzień wcześniej na Facebooku. Napisał m.in. o "pewnych siłach podważających najpiękniejsze polskie zwycięstwo Solidarności" oraz podkreślił, że "nie chodzi mu o obronę", ale o "bezwzględną prawdę". "Zapraszam do udziału zmierzającego do ostatecznej PRAWDY" - zakończył swój post Lech Wałęsa.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić