Ważne słowa prezydenta Dudy w 6. rocznicę katastrofy w Smoleńsku

68

"Wybaczmy to wszystko sobie wzajemnie. Wszystkie niepotrzebne, a przede wszystkim niesprawiedliwe słowa, wszystkie te gorszące zachowania, wszystkie także i momenty poniżenia" - zaapelował prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości na Krakowskim Przedmieściu.

Ważne słowa prezydenta Dudy w 6. rocznicę katastrofy w Smoleńsku
(PAP, Paweł Supernak)

Prezydent odniósł się do toczącej się tzw. wojny polsko-polskiej. Duda nawiązał do wydarzeń, które miały miejsce 10 kwietnia 2010 roku pod Pałacem Prezydenckim, a także wydarzeń, które miały miejsce później.

Wiecie wszyscy - i mówię to z pochyloną głową - że było tu (przed Pałacem Prezydenckim - przyp. red.) potem wiele dramatycznych zdarzeń; zdarzeń często gorszących, do jakich nigdy nie powinno dojść w Rzeczpospolitej. A te wydarzenia wlały w serca, w wiele serc, dodatkową gorycz, dodatkowe rozżalenie, czasem wiele gniewu. Dlatego zwracam się dziś do wszystkich z apelem: wybaczmy - mówił prezydent Polski.

Andrzej Duda wspominał spontaniczne zgromadzenie na Krakowskim Przedmieściu tuż po katastrofie smoleńskiej. Wyraził też nadzieję, że zapanuje narodowa zgoda, a przesłanie tych, którzy zginęli lecąc w 2010 roku do Katynia zjednoczy Polaków w walce o lepsze jutro.

Dziś przecież tak bardzo pragniemy, chyba wszyscy, i państwo, którzy tutaj jesteście zgromadzeni, ale też wszyscy nasi rodacy, także ci, którzy słuchają nas w tej chwili za pośrednictwem mediów, pragniemy, by zabliźniła się także rana smoleńska. To kwestia dobra przyszłości, dobra Polski, dobra naszego narodu - mówił Duda.

Jesteśmy to winni tym, którzy odeszli i nie wrócą, ale zostawili po sobie wielki testament nadziei na budowę silnej i pięknej Polski, opartej na patriotyzmie, dumie narodowej, na tym wszystkim, co buduje silne państwo - kontynuował prezydent.

Na koniec Duda powiedział, że Polacy są winni ofiarom tamtej tragedii pojednanie. Podkreślił również, że delegacja Lecha Kaczyńskiego leciała wówczas do Rosji walczyć o prawdę, nie patrząc na różnice polityczne, jakie dzieliły poszczególnych gości feralnego lotu.

Wspominamy dziś tragiczny dzień, ale przede wszystkim wspominamy polskich patriotów, którzy służąc ojczyźnie oddali swoje życie, bo tak Polska powinna tamto dramatyczne wydarzenie wspominać - mówił Duda.

Jesteśmy dzisiaj winni im tę jedność, wobec tego, co stało się wtedy. Jesteśmy im dziś winni to wybaczenie, o którym wcześniej mówiłem, jesteśmy im winni uczciwe i spokojne zbadanie tego, co się wtedy stało, ale bez politycznej przepychanki; niech zrobią to eksperci wsparci w możliwy sposób przez tych, którzy rządzą, niech zrobią to spokojnie z pełną rzetelnością i odpowiedzialnością - powiedział Andrzej Duda.

W całym kraju odbywają się dziś uroczystości upamiętniające katastrofę prezydenckiego samolotu z 10 kwietnia 2010 roku. W obchodach udział biorą przedstawiciele najwyższych władz państwowych, politycy wszystkich opcji politycznych oraz tysiące ludzi pragnących wyrazić solidarność z rodzinami ofiar. Główna część obchodów zorganizowana została w Warszawie.

Zobacz także:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić