aktualizacja 

Wiózł 3 tysiące nabojów autem na numerach z Francji. Śledztwo na Śląsku

Śledczy cały czas pracują nad sprawą mężczyzny, który w swoim samochodzie, w dwóch drewnianych skrzynkach, przewoził prawie 2,9 tys. nabojów do słynnego karabinu. Teraz siedzi w areszcie. Portal o2 sprawdził, czy po ponad dwóch tygodniach działań prokuratura ma się czym pochwalić.

Naboje do Kałasznikowa
Naboje do Kałasznikowa (Policja)

36-latek wpadł podczas kontroli drogowej. Powodem było przekroczenie prędkości na zabrzańskim odcinku drogi krajowej nr 88. Jak podaje TVN24, Mercedes, którym podróżował, był na francuskich tablicach rejestracyjnych, a jego kierowca nie miał dokumentów pojazdu.

Zatrzymany mężczyzna jest już znany organom ścigania. Według informacji stacji, był notowany za liczne przestępstwa - kradzieże samochodów, handel ludźmi, stręczycielstwo czy handel narkotykami. Twierdził, że Mercedesa wziął jako formę rozliczenia i nie wiedział o ładunku. Według prokuratury w Zabrzu, cały czas trwają czynności procesowo-operacyjne w sprawie mężczyzny zatrzymanego dwa tygodnie temu.

- Nie chcielibyśmy ujawniać, co na dzień dzisiejszy jeszcze udało się policji pozyskać do materiału dowodowego. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy było to jednorazowe przewożenie. Nie jesteśmy też w stanie przedstawić jeszcze komuś zarzutów – powiedziała portalowi o2 Joanna Kosińska, prokurator rejonowy w Zabrzu.

Mężczyzna przebywa w areszcie. 36-latkowi grozi 8 lat więzienia. Jeśli jednak udałoby się udowodnić działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, kara byłaby wyższa – twierdzi prokuratura. Jak na razie nie wykazano jednak takiego związku.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić