Politycy spierali się o zachowanie posłów PO w Parlamencie Europejskim. Ci za głosowali za przyjęciem rezolucji PE, w której ten wezwał polski rząd do publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego oraz przestrzegania rekomendacji Komisji Weneckiej. W tym momencie do sporu włączył się prowadzący program Piotr Witwicki. Zacytował fragment wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim z 2014 r., w którym prezes PiS komentował niekorzystny dla swojej partii wynik wyborów samorządowych.
Będzie też akcja międzynarodowa w OBWE i Parlamencie Europejskim. Będziemy tam stawiać sprawę tego, że Polska przestała być państwem, które spełnia wymogi związane z członkostwem. Bo demokracja jest wymogiem członkostwa w Unii Europejskiej - mówił Kaczyński komentując "niewiarygodny" wynik PSL, którego cytowano na antenie Polsat News.
Z początku Suski nie wiedział, kto wypowiedział te słowa. Udzielając odpowiedzi, myślał, że to cytat z któregoś z posłów obecnej opozycji, którzy zapowiadają podjęcie kolejnych kroków na arenie międzynarodowej, wymierzonych w polski rząd.
Jestem zszokowany bo to dalsze szkodzenia Polsce i opowiadanie, że w Polsce nie ma demokracji - powiedział Suski.
Po chwili poseł PiS próbował się wytłumaczyć. Mówił m.in., że "wtedy była taka sytuacja", że "po podpaleniu budki pod ambasadą rosyjską PO uznała, że zrobiły to mentalne dzieci PiS". Upomniany przez redaktora, że komentarz Jarosława Kaczyńskiego dotyczył wyborów samorządowych z 2014 r. odpowiedział, że "jeżeli dwadzieścia kilka procent uzyskuje partia, która we wszystkich sondażach miała 5 procent, to nie można powiedzieć, że wybory nie były sfałszowane".
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.