Twitter pomylił znanego aktywistę z liderem tzw. Państwa Islamskiego. Pierwszy nazywa się Iyad El-Bagdadi, drugi Abu Bakr al-Baghdadi - czytamy w "The Independent".
Zamieszanie wywołało błędne otagowane El-Bagdadiego na Twitterze. Jedno z indonezyjskich mediów omyłkowo oznaczyło go przy temacie o terroryzmie. Sprawa jest o tyle zaskakująca, że ile poszkodowany w rzeczywistości jest aktywnym działaczem na rzecz praw człowieka. Mieszkaniec Norwegii zajmuje się badaniem przyczyn radykalizacji i szuka sposobów na zapobieganie jej. Prywatnie jest przedsiębiorcą.
Jego konto na chwilę zostało zablokowane. Na nic zdały się protesty i próby wytłumaczenia administracji serwisu, że nazwisko El-Bagdadi jest bardzo popularne w krajach arabskich.
*Jedyne co usłyszał, to że naruszył zasady Twittera. *Postawę serwisu nazwał jawnym rasizmem.
Iyad stwierdził też, że zachowanie Twittera pozostawia gorzki smak. Serwis sprawy nie chciał skomentować. Zasłonił się zasadą prywatności kont.
Na szczęście poszkodowany znalazł już plusy tego zamieszania. Znacznie wzrosła liczba osób obserwujących jego konto:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.