Wygrał z nowotworem. Świętując zabił się spadając z klifu

Tata dwójki dzieci niechcący zabił się świętując wygranie bitwy z agresywną odmianą nowotworu.

Obraz
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

31-latek spadł z klifu w Kornwalii szukając miejsca do przespania się. Pozostawił 33-letnią partnerkę z dzieckiem i dwójkę własnych córek. W ostatnią noc życia bawił się z przyjaciółmi przy alkoholu. Brał też kokainę. W końcu zrobił się senny i wyszedł na świeże powietrze. Spadł ze skały wysokości 15 metrów ginąc na miejscu, zeznał koroner. Okoliczności śmierci Anglika wyszły na jaw podczas niedawnej rozprawy w mieście Truro.

Choć 9 miesięcy wcześniej zdiagnozowano u niego chłoniaka B-komórkowego, to trzy tygodnie przed śmiercią dostał od lekarzy wspaniałą wiadomość: po intensywnej chemioterapii chłoniak zniknął. Gdy poczuł się na siłach, postanowił świętować powrót do życia ze znajomymi - donosi "The Daily Mail".

Ekspert sądowy uznał jego śmierć za przypadkową. To on wysnuł hipotezę, że Adam Fenton przed upadkiem z wysokości musiał szukać spokojnego miejsca, żeby "odespać" alkohol. Ponoć od swojej ówczesnej narzeczonej mężczyzna miał tamtego wieczora usłyszeć przed wyjściem z domu, żeby "pijany nie wracał" i szukał sobie łóżka gdzie indziej. Ponoć po wódce stawał się agresywny.

Ostatni raz widziano go żywym gdy o godz. 3.30 rano opuszczał klub nocny w mieście Newquay. Jego ciało znalazł 3 godziny później człowiek na spacerze z psem na pobliskiej plaży Towan. Miejscowa policja zwraca uwagę, że jeżeli szedł do domu, to wyjątkowo okrężną drogą.

Jeżeli pomylił kierunki, wątpliwe by ktoś tego wieczora był mu skory do pomocy. Gdy pił, ludzie go raczej unikali. Miał problem z alkoholem. Ponoć nawet żona miała nie chcieć go wpuścić tamtej nocy - stwierdził przed sądem jeden z funkcjonariuszy z Newquay.

Zmarł po pierwszej wizycie w pubie od diagnozy. Piosenki wybrane przez jego dzieci na ślub zostały odegrane na pogrzebie.

Zobacz także: HBO wstrzymuje serial. Główna aktorka walczy z rakiem

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zmarł Leszek Gierszewski. Był jednym z najbogatszych Polaków
Zmarł Leszek Gierszewski. Był jednym z najbogatszych Polaków
Rosja zablokowała popularny komunikator. "Organizowanie działań terrorystycznych"
Rosja zablokowała popularny komunikator. "Organizowanie działań terrorystycznych"