Zdaniem sądu Marta G. pozbawiła pupila życia w wyjątkowo brutalny sposób. Kobieta trafi za kratki na 3 miesiące i przez najbliższe 5 lat nie będzie mogła posiadać żadnego zwierzęcia. Pierwotnie groziły jej 3 lata więzienia.
25-latka nie przyznawała się do zarzucanego jej czynu. 48-letni konkubent oskarżonej, który początkowo utrzymywał, że kobieta zabiła psa, zmienił zeznania, mówiąc, że czworonóg sam skoczył. Jak podaje tvn24.pl, sąd chciał powołać biegłego, który byłby w stanie sprawdzić, czy pies mógł popełnić samobójstwo.
*Nikt nie chciał się podjąć takiej oceny, więc ostatecznie obalono tę hipotezę. *Opierając się na wstępnych zeznaniach, sąd wymierzył karę.
O incydencie w mieszkaniu Marty G. policję poinformował jej konkubent. Według zgłaszającego pijana kobieta najpierw rzuciła psem o ścianę, po czym wyrzuciła go z balkonu mieszkania na trzecim piętrze. Kobietę zatrzymano i zbadano; okazało się, że ma ponad 3,2 promila alkoholu we krwi.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.