Dwóch hiszpańskich ratowników zaryzykowało dla obcej osoby własne zdrowie i życie. Z wąskiej, stalowej belki nad ruchliwą drogą w Sewilli ściągnęli kobietę planującą odebrać sobie życie. Rozporowa szyna szerokości 40 cm znajduje się 8 metrów nad ulicą.
Na numer alarmowy zadzwonili ludzie widząc, jak ktoś wdrapuje się na barierę bezpieczeństwa. Po chwili po obu stronach drogi wąską na metalową platformę zaczęli wchodzić powoli strażacy. Nie byli przypięci do niczego uprzężami, mogli polegać jedynie na własnych nerwach i mięśniach - donosi "La Vanguardia".
Na filmach w sieci pokazujących przebieg wydarzeń widać, jak najpierw rozmawiają z poruszoną kobietą. Proszą, by usiadła a potem łapią ją w ręce i trzymają mocno, na wypadek, gdyby jednak próbowała się wyswobodzić i skoczyć.
*Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w nocy z soboty na niedzielę. *Nie wiadomo, dlaczego ta osoba znalazła się w tak niebezpiecznym miejscu. Świadkowie wspominają jedynie, że wydawała się bardzo "zdezorientowana". Juan Carlos Caberra z Rady Miasta pochwalił dzielnych strażaków za "szybką i pewną reakcję w obliczu osobistego niebezpieczeństwa". Brawami nagrodzili strażaków bezpośredni świadkowie wydarzeń.
Uratowali kogoś, kto przecież skacząc w dół mógł ich za sobą pociągnąć - podkreślił urzędnik.
Uratowana kobieta miała ok. 40 lat. Incydent miał miejsce nad częścią północnej obwodnicy miasta. Ze względu na przebieg akcji konieczne było zatrzymanie ruchu na 40 minut.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.