*Odlot maszyny EasyJet wstrzymano w ostatniej chwili. *Dobry wzrok 25-latka być może uratował wiele ludzkich istnień. Szwajcar, niejaki Christophe, przytomnie szybko zaalarmował załogę pokładową. Samolot cofnięto do rękawa, by usunąć klucz.
Władze lotniska wszczęły wewnętrzne śledztwo, by ustalić, kto jest winien groźnego zaniedbania. Dochodzenie prowadzi też EasyJet - pisze mirror.co.uk.
*Samolot odleciał z godzinnym opóźnieniem. * Gdyby narzędzie pozostało w skrzydle, w najlepszym razie pilot musiałby awaryjnie lądować.
Wibracje, w jakie wpada startująca maszyna, mogłyby spowodować wypadnięcie klucza. Taki przedmiot na pasie startowym jest niezwykle groźny. Kawałek metalu był powodem katastrofy Concorde'a w Paryżu 16-lat temu - przypominają eksperci.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.