Salman Abedi przygotował bombę własnoręcznie. Policja od chwili zamachu na koncercie Ariany Grande zatrzymała 16 osób. Teraz przyznaje jednak, że zamachowiec samodzielnie kupił wszystkie materiały niezbędne do skonstruowania ładunku wybuchowego - informuje "Guardian".
Nasze dochodzenie pokazuje, że Abedi działał sam. Większość elementów do bomby kupił w ciągu czterech dni od momentu wylądowania w Wielkiej Brytanii do chwili tragedii w Manchesterze - powiedział Russ Jackson, szef wydziału przeciwdziałania terroryzmowi w północno-zachodniej części kraju.
Nie można całkowicie wykluczyć, że należał do siatki. Policjanci są jednak przekonani, że sama operacja zbudowania i odpalenia bomby obciąża tylko 22-latka. Rodzina Salmana Abediego, która mieszka w Libii, została aresztowana przez tamtejsze władze. Pod kluczem są jego ojciec i brat Hashem.
Szczegółowo odtworzyli działania zamachowca przed atakiem. Policjanci zbadali między innymi ponad 300 cyfrowych urządzeń, które mogły pomóc w ustalaniu przebiegu wydarzeń.
Sprawdziliśmy jego ruchy w nagraniach z kamer monitoringu. Przejrzeliśmy również telefony ludzi, z którymi się spotykał - dodał Russ Jackson.
Kluczowa jest niebieska walizka. Policja ujawniła zdjęcie Abediego z monitoringu miejskiego, na którym widać go z walizką w popularnym z powodu dużego nagromadzenia południowoazjatyckich restauracji miejscu Manchesteru - okolicach Wilmslow Road. Śledczy proszą o kontakt wszystkich ludzi, którzy mogli go tam widzieć.
W zamachu zginęły 22 osoby, w tym dwoje Polaków. Rannych zostało ponad sto osób. Bomba, którą Abedi odpalił tuż po koncercie Ariany Grande, była wypełniona śrubami i nakrętkami, by spowodowała jak najtragiczniejsze skutki.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.