Thomas Townsend został znaleziony, gdy dusił się przy swoim łóżku. Wezwanym na miejsce sanitariuszom nie udało się uratować chłopaka. Policja znalazła w jego pokoju aż 42 puste puszki po dezodorantach. Jego mama Sally przyznała podczas przesłuchania, że wiedziała, iż nastolatek używa dezodorantów, ale nie wiedziała, że stosował je nałogowo. Thomas miał problemy z zapachem, które wydzielało jego ciało.
Thomas miał wkrótce rozpocząć studia jako weterynarz. Patolog doktor Karim Abou Alfa stwierdził, że nastolatek zmarł wskutek zagazowania organizmu butanem. W organizmie 16-latka nie znaleziono śladów alkoholu ani narkotyków.
Spryskał się cały dezodorantem i stężenie gazu było tak duże, że się udusił – powiedział w rozmowie z "The Sun" koroner Rachel Redman.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.