Zapomniał, że życie to nie film? Aktor zabił kolegę mieczem

32

W prawdziwym życiu nie udało mu się zostać superbohaterem. Były Power Ranger usłyszał zarzuty.

Ricardo Medina
Ricardo Medina (East News, ADMEDIA/SIPA)

*W 2002 roku Ricardo Medina wystąpił w "Power Rangers Wild Force". * Wcielił się wtedy w postać czerwonego Rangera, jednego z czwórki kultowych bohaterów, którzy powrócili w dziesiątym sezonie znanego serialu. Jednak prywatnie Medina nie jest szlachetnym wojownikiem. Aktorowi właśnie postawiono zarzut morderstwa.

36-letni gwiazdor miał zabić swojego współlokatora. Josh Sutter zmarł w wyniku ciosów zadanych mu przez Medinę za pomocą... miecza. Do zbrodni doszło w położonych w Los Angeles domu, wspólnie wynajmowanym przez mężczyzn. Sutter i Medina mieli pokłócić się o dziewczynę aktora. Do zdarzenia doszło w 2015 roku, jednak były Power Ranger przez długi czas utrzymywał, że działał w akcie samoobrony.

Teraz policja w Los Angeles uznała, że jest to mało prawdopodobna wersja. Ricardo Medina będzie sądzony za morderstwo i może otrzymać wyrok dożywotniego więzienia. By wyjść z aresztu na czas śledztwa, aktor będzie musiał wpłacić kaucję w wysokości miliona dolarów.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić