Zatrzymała policjanta za zbyt szybką jazdę. Teraz próbują ją zniszczyć

44

Amerykanka zatrzymała policjanta, pędzącego radiowozem z zawrotną prędkością ponad 160 km/h. Przełożony funkcjonariusza wpadł w furię i za wszelką cenę próbuje zdyskredytować kobietę w mediach społecznościowych.

Zatrzymała policjanta za zbyt szybką jazdę. Teraz próbują ją zniszczyć
(Youtube.com)

Społeczny obowiązek to dla wielu świętość. Jednak Claudii Castillo zupełnie się on nie opłacił. Kobieta zauważyła pędzący ze zbyt dużą prędkością radiowóz, który nie jechał wówczas na sygnale. Mieszkanka Miami ruszyła za nim w pościg.

Żeby go dogonić, musiałam wcisnąć gaz do dechy. Okazało się wtedy, że jadę 160 km/h, a moje auto już szybciej nie pojedzie - powiedziała Castillo serwisowi news.com.au.

Kobieta próbowała wszystkiego, by zatrzymać radiowóz. Gdy nie mogła już dłużej przyspieszać, zaczęła trąbić i mrugać światłami. Ostatecznie policjant-pirat drogowy zatrzymał pojazd i podszedł do jej samochodu zapytać o przyczyny jej zachowania. Wtedy usłyszał to:

Powodem zatrzymania pana była zbyt duża prędkość, z którą się pan poruszał. Wcisnęłam pedał gazu w podłogę, by pana dogonić i kiedy na liczniku widziałam 160 km/h, pański wóz nadal był daleko przede mną - powiedziała policjantowi Castillo.

Funkcjonariusz nie był przekonany argumentami kobiety. W krótki sposób wytłumaczył się, przeprosił i powiedział, że spieszy się do pracy.

Nie wierzę, że przekroczyłem dozwoloną prędkość, jednak ma pani prawo do swojej opinii. Przepraszam, jeśli moja jazda panią uraziła i obiecuję, że będę jechał wolniej - odpowiedział kobiecie zatrzymany oficer policji.

Sprawa wydawała się być zakończona. Jednak to, co spotkało kobietę później, dało jej do zrozumienia, że tamta sytuacja jest początkiem czegoś znacznie gorszego. Tuż po zatrzymaniu o całej sprawie dowiedział się Javier Ortiz, amerykański odpowiednik komendanta głównego policji w Miami. Kiedy mężczyzna usłyszał o zajściu, wpadł w furię. Jednak nie był wściekły na podwładnego, ale właśnie na Claudię Castillo.

Oritiz najpierw nazwał ją "hejterką policji". Później zaś zaczął szukać na nią haków. Jako że kobieta wrzuciła film z zatrzymania do serwisu YouTube, Ortiz postanowił przegrzebać inne jej profile w mediach społecznościowych. Znalazł więc m.in. tę fotografię, na której Castillo prowadzi motorówkę, pijąc jednocześnie piwo.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Szef tamtejszej policji jednak na tym nie poprzestał. Udostępnił zdjęcie w kilku formach, opatrując je rozmaitymi komentarzami. Napisał m.in., że Castillo jest "wannabeCop", czyli niedoszłą i niespełnioną policjantką i mści się na funkcjonariuszach. Potem zaczął przerabiać jej fotografię na memy i udostępniać m.in. na Twitterze.

To jednak mu nie wystarczyło. Ortiz uwziął się na kobietę do tego stopnia, że znalazł gdzieś zdjęcie jej karty kredytowej wraz z figurującymi na niej wrażliwymi danymi kobiety. Tę fotografię również umieścił w sieci, co więcej w komentarzu do niej zamieścił prośbę do wszystkich zainteresowanych dobrem miejscowej policji internautów, by o każdej porze dnia i nocy dzwonili pod numer widoczny w tweecie. Zdjęcie kilkukrotnie było zgłaszane administratorom Twittera jako naruszające dobra osobiste Castillo, jednak mężczyzna nie dawał za wygraną i ponownie zamieszczał je w serwisie - podała gazeta "Miami Herald".

Nie wiadomo, jak skończy się sprawa Castillo. Kobieta ma małe pole manewru, by podjąć działania przeciwko stalkującemu ją szefowi policji. Żadne władze nie mogą odwołać go ze stanowiska, bowiem jego urząd obejmują i opuszczają osoby wybrane w wewnętrznych policyjnych wyborach.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić