Zażartował z żony. Ta zadzwoniła na policję

Z żony lepiej nie żartować. Przekonał się o tym pewien białostoczanin, który chciał zrobić dowcip i przeparkował jej auto.

Policja
Policja (o2.pl)

*Kobieta nie wiedziała o tym i uznała, że pojazd skradziono. *Poinformowała o tym policję, która rozpoczęła działania mające na celu odzyskanie auta i ustalenie złodzieja. Jedną z takich czynności było przesłuchanie męża zgłaszającej kobiety. Mężczyzna dopiero podczas rozmowy z funkcjonariuszami przyznał się, że to on przestawił auto.

Policjantom tłumaczył, że chciał żonie zrobić żart. Dlatego nic jej nie mówiąc przestawił samochód na inny parking. Nie sądził, że kobieta zawiadomi o całej sprawie policję.

Nie było mu raczej do śmiechu, gdy dostał… mandat. Za swoje oryginalne poczucie humoru zapłaci 500 zł. Według policjantów mężczyzna popełnił wykroczenie z art. 66 kodeksu wykroczeń. Miał bowiem wywołać niepotrzebną czynność funkcjonariuszy. Grozi za to areszt, ograniczenie wolności lub grzywna do 1500 zł.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić