Podobna sprawa była już dyskutowana w Kongresie kilka miesięcy temu. Została wówczas odrzucona, jednak amerykański parlament ponownie zajmie się tym problemem z uwagi na rosnącą wśród pasażerów popularność urządzenia o nazwie "Knee Defender". Montuje się je na oparcie fotela przed nami, co uniemożliwia osobie siedzącej na tym miejscu rozkładanie swojego siedziska. Do urządzenia dołączane są specjalne kartki, tłumaczące dlaczego takiego sprzętu użyliśmy i że wszelkie pretensje prosi się kierować do linii lotniczych.
Wygoda i bezpieczeństwo pasażerów samolotów spadało przez lata. Okazuje się, że przewoźnicy w Ameryce zaczęli coraz bezczelniej oszczędzać na komforcie pasażerów, zmieniając rozstawienie foteli oraz och rozmiar. W swoim projekcie Cohen napisał, że przez ostatnie 40 lat odległość pomiędzy kolejnymi rzędami foteli zmniejszyła się o 10 cm, zaś szerokość foteli o prawie 4 cm. Wszystko przez chciwość właścicieli linii lotniczych, którzy wolą upakować do jednego samolotu więcej ludzi, niż zatroszczyć się o ich komfort.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.