Oskarżona Marta S., mimo przeprosin, musi zapłacić 15 tys. zł zadośćuczynienia. Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl, pieniądze trafią na konto mężczyzny ze zdjęcia - jedynego zidentyfikowanego i żyjącego bohatera fotografii. Do ugody doszło w trakcie mediacji. Sąd badający sprawę pod kątem ewentualnego zniesławienia zdecydował się umorzyć postępowanie.
Sprawa ma jednak jeszcze jeden wątek. Chodzi o bezprawne wykorzystanie zdjęcia, które agencji reklamowej zarzuca jego autor Krzysztof Raczkowiak. Fotograf zdecydował się na pozew cywilny w tej sprawie, domagając się tym samym przeprosin i zadośćuczynienia finansowego.
Wykorzystane zdjęcie przedstawiało pięciu biegnących mężczyzn niosących szóstą osobę. Podpis miał sugerować, że mężczyzna jest pijany, a całość miała przypominać scenę z wieczoru kawalerskiego.
Fotografia miała jednak historię – i to tragiczną. Niesionym mężczyzną był postrzelony przez ZOMO elektryk z zakładów górniczych w Lublinie, który zmarł kilka dni później. Administratorzy fanpage’a szybko usunęli zdjęcie i tłumaczyli się nieświadomością, a nie brakiem szacunku.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.