Żeglarz nie przeżył koszmarnego rejsu. Czekali wiele dni w wodzie na ratunek

7

Jeden z trzech australijskich żeglarzy nie żyje. Dwóch zostało uratowanych przez filipińskich rybaków.

Żeglarz nie przeżył koszmarnego rejsu. Czekali wiele dni w wodzie na ratunek
(iStock.com, coolimagesco)

Mężczyzna doczekał ratunku, ale zmarł w drodze do szpitala. Wraz z dwoma kolegami spędził w wodzie kilka dni, zanim ktoś ich zauważył. Żeglarzy podjęło dwóch rybaków z Filipin, około 80 kilometrów od popularnej wśród surferów miejscowości w prowincji Surigao.

Jacht, którym płynęli Australijczycy został poważnie uszkodzony i przewrócił się. Na szczęście mężczyźni mieli boję życia, której trzymali się do momentu nadejścia ratunku - podaje agencja Reutera.

Jednostka wywróciła się w pobliżu filipińskiej wyspy Mindanao. Policja prowincji Tandag poinformowała, że żeglarz, który zmarł, był w bardzo złym stanie. Dwaj pozostali są wycieńczeni, ale lekarze nie widzą zagrożenia dla życia.

Anthony John Mahoney był już nieprzytomny w czasie akcji ratunkowej - powiedział Evelyn Tidula z policji.

Zobacz także: Zobacz także: Pierwszy taki polski rejs dookoła świata

Zanim łódź się wywróciła, w jednej z burt powstała duża dziura. Nie wiadomo jednak, jak do tego doszło. Akcja poszukiwawcza rozpoczęła się w zeszły czwartek, kiedy służby w Australii odebrały sygnał alarmowy od żeglarzy i przekazały informację straży przybrzeżnej Filipin.

Szczątki jachtu były setki kilometrów od miejsca, w którym znaleziono żeglarzy. Morze wyrzuciło fragmenty jednostki zarejestrowanej w Sydney na plażę na wyspie Dinagat.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić