Tunel znajduje się na głębokości dziewięciu metrów, ma szerokość dziewięciu i wysokość pięciu. To właśnie tam ma być ukryty "złoty pociąg" - ogłosiła jedna z grup prowadzących badania koło Wałbrzycha. Na sprawdzanym obszarze zauważono pewne anomalie (być może geologiczne). Natrafiono też najprawdopodobniej na ślady torów - informuje RMF FM.
Naukowcy z AGH potwierdzają istnienie tunelu. Uważają jednak, że nie ma tam składu kolejowego.
Naszym celem było wykrycie pustych przestrzeni i potwierdzenie, czy jest w nich pociąg - powiedział profesor Janusz Madej.
Na zlecenie miasta badania w okolicach Wałbrzycha prowadziły dwie niezależne ekipy. Pierwsza z nich to Piotr Koper i Andreas Richter, czyli odkrywcy “złotego pociągu”. Drugą grupę tworzyli naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Towarzyszyła im ekipa telewizji Discovery. Nieinwazyjnymi metodami (badanie georadarem, grawimetryczne, termowizyjne i magnetometrem cezowym) sprawdzono obszar, na którym ponoć ma znajdować się pociąg.
Dokumentacja badawcza zostanie jeszcze dokładnie przeanalizowana. Dopiero wtedy władze Wałbrzycha podejmą decyzję co do dalszych działań. Być może wówczas wykonane zostaną odpowiednie odwierty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.