aktualizacja 

Znani raperzy – żaden z nich nie umarł śmiercią naturalną

5

Przedstawiamy sylwetki kilku znanych amerykańskich raperów, których historie pokazują, jaka jest cena sławy.

Znani raperzy – żaden z nich nie umarł śmiercią naturalną
(Shutterstock.com, hurricanehank)

Jam Master Jay (Jason Mizell). Ten amerykański DJ, producent muzyczny i beatboxer, był członkiem hip-hopowej grupy Run–D.M.C. Przeżył pierwszy zamach, gdy strzelano do niego podczas jazdy samochodem. Został zastrzelony 2002 r. w studiu nagraniowym w dzielnicy Queens w Nowym Jorku. Po śmierci nazywany był „pionierem rapu”. Słynął z edukacyjnej działalności - nawoływał młodzież na koncertach do chodzenia do szkoły i rzucenia narkotyków.

Big L (Lamont Coleman). Ten raper zasłynął ze swoich umiejętności freestyle'owych. Zginął w 1999 r., gdy miał zaledwie 24 lata. Został siedmiokrotne postrzelony w klatkę piersiową i dwa razy w twarz, w wyniku czego zginął na miejscu. Pierwszą hipotezą była zemsta za długi brata, Biga Lee, który zajmował się handlem narkotykami. Mężczyzna zginął rok później w podobnych okolicznościach. Na sali sądowej oskarżony za zabójstwo Biga L stanął Gerard Woodley, jego przyjaciel z dzieciństwa, ale ilość dowodów okazała się niewystarczająca. Sprawy nie rozwiązano do dziś.

*Big Punisher. *Muzyk związany był, poza rapem, z muzyką latynoską. Gdy zaczął odnosić sukcesy w branży muzycznej, zmienił tryb życia na bardzo szkodliwy. Jego waga, przez nałogowe obżarstwo, zbliżała się do 300 kg. Kuracja odchudzająca nie pomogła, stan zdrowia znacznie bardziej się pogorszył i w 2000 r. Big Pun zmarł na zawał serca, którego główną przyczyną była otyłość.

*Eazy-E. *Artysta uważany jest za ojca chrzestnego gangsta rapu. Rzucił szkołę, zaczął handlować narkotykami, a zarobione pieniądze (podobno była to kwota aż 250 tys. dolarów!) zainwestował w wytwórnię muzyczną. Zmarł w 1995 r. w wyniku zapalenia płuc, spowodowanego AIDS.

Autorka: Adrianna Sowińska

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić