Łukasz Chmielewski| 
aktualizacja 

"Zonzo", czyli śmiech przez łzy

13

Pokochasz albo znienawidzisz. Takie są właśnie komiksy Joana Cornella!

"Zonzo", czyli śmiech przez łzy
(Facebook.com, Joan Cornellà)

Opalone dziewczyny śmieją się na plaży z białego jak śnieg chłopaka. Ten polewa się benzyną i podpala. Teraz jest nieźle zjarany i jedna z dziewczyn wychodzi za niego za mąż. Rodzą im się zjarane dzieci... Matka idzie z dzieckiem, które jest przebrane za krokodyla. Na dziecko napada mężczyzna w stroju jak z safari. Nożem zabija dziecko. Kobieta zakochuje się w nim...

*Próba streszczenia komiksów Joana Cornella to zadanie karkołomne, *bo hiszpański artysta buduje swoje historie na zasadzie skojarzeń, bardzo często graficznych. Do tego jego fabuły są skrajnie absurdalne i surrealistyczne. Dużo zależy od czytelnika, który musi trafić na ścieżkę, jaką przebyła myśl autora. Nieraz jest naprawdę ciężko...

Na pierwszy rzut oka komiksy Cornella wydają się kwintesencją porażki. Uproszczone, kolorowe rysunki zawsze są pogrupowane po sześć na jednej stronie. W tych sześciu kadrach zawsze rozgrywa się cała historia. Artysta ma jednak 4,4 miliona fanów na Facebooku, a pierwsze wydanie jego komiksu „Zonzo” wyprzedało się w Polsce na pniu.

Za sukcesem Cornella stoi kilka rzeczy. Po pierwsze, jego komiksy są proste i szybkie w odbiorze. Po drugie, artysta operuje specyficzną, charakterystyczną kreską, która od razu zapada w pamięć. Po trzecie, jednoplanszówki Cornella są jak połączenie narkotyczne tripu po kwasie z czarnym humorem. Po czwarte, artysta potrafi uchwycić ważkie społecznie zjawiska i sprowadzić je do absurdu (większego niż ten, którym same często są).

„Zonzo” to zbiór jednoplanszowych komiksów, jakie Cornella stworzył między 2013 a 2015 r. Bohaterowie są do siebie podobni (bardzo często mają charakterystyczny uśmiech twarzy), ich przygody pod pewnym względem też – dużo w nich przemocy, cierpienia i kalekich prób szukania szczęścia. To też ogromna zaleta tych historyjek: śmieszą, ale przez łzy, a na dodatek są tak absurdalne, że aż prawdziwe.

Autor: Łukasz Chmielewski

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić