Nie spodobały jej się modyfikacje, jakie wprowadził rosyjski odpowiednik Facebooka. Serwis VK zmodyfikował sposób powiadomień oraz sekcje z informacjami o użytkownikach.
Nagością chciała zwrócić uwagę władz. Jej zdaniem parlament powinien zainterweniować i zmusić zarząd VK do cofnięcia zmian, ponieważ pojawiły się na stronie bez konsultacji z internautami.
Użytkownicy VK poparli jej inicjatywę. Części z nich spodobał się zwłaszcza sposób, w jaki Karina Barbie postanowiła zadbać o poszanowanie ich praw. Jak czytamy w Express, nie wszyscy jednak mieli w sobie tyle odwagi, by rozebrać się w imię słusznej sprawy.
Autor: Paulina Kwiatkowska
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.