aktualizacja 

Spojrzał na paragon i chwycił za telefon. Zobaczcie. Oto cena cukru

1534

Nieustannie temat dostępności i cen cukru budzi dużo emocji. Pan Wiktor chciał kupić tylko 1-kilogramowe opakowanie cukru. Ani w Biedronce, ani w Lidlu nie znalazł go na półkach. Poszedł do innego sklepu. Tam cena cukru - jak sam mówi - "zwaliła go z nóg". Ile zapłacił?

Spojrzał na paragon i chwycił za telefon. Zobaczcie. Oto cena cukru
Pan Wiktor pokazał, ile zapłacić za cukier. (Twitter)

Od lipca br. mierzyliśmy się z problemem dostępności cukru w wielu sklepach, wprowadzono nawet limity. Jednocześnie jego cena zaczęła drastycznie wzrastać. Obecnie wydaje się, że sytuacja się ustabilizowała. W większości marketów bez problemu kupimy cukier, nawet większe ilości, gdyż duże sieci podjęły decyzję o zniesieniu limitów. Ceny cukru jednak nadał są wysokie.

Tyle zapłacił za 1 kg cukru

W popularnych dyskontach jak Biedronka czy Lidl za 1 kg cukru trzeba zapłacić ok. 4,99 zł. W innych sklepach ceny cukru potrafią przyprawić o zawrót głowy. Przekonał się o tym pan Wiktor, który wybrał się do jednego z marketów w Poznaniu. Za opakowanie cukru zapłacił aż... 7,59 zł.

Skończył mi się cukier ... Nie dostałem go w Biedronce, ani w Lidlu. Jest w Społem. Cena zwaliła mnie z nóg. Czy to nowa fala "braku towaru", aby za chwilę sprzedać go sporo drożej? - zastanawia się pan Wiktor.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Wielu Polaków wciąż boi się, że sytuacja z lipca się powtórzy i w sklepach znowu zabraknie cukru i innych towarów. Dlatego robią zapasy.

Moja babcia ma już w kredensie 20 kilogramów cukru i 10 kg mąki. Nawet soli kupiła na lata – relacjonuje pani Maja w rozmowie z portalem supertydzien.pl.

- Teraz znowu do mnie wydzwania i prosi, żeby zrobić jej zapas cukru - dodaje pani Maja. Kobieta nie ukrywa irytacji. - Muszę o was zadbać, bo wy nie macie pojęcia, co to głód. Wydaje pieniądze, których ma niewiele, a tego cukru do śmierci nie zje, bo w ogóle je go niewiele - podkreśla.

Obawy o to, że może zabraknąć towarów, są wyższe właśnie wśród osób starszych. Może to być pokłosiem ich doświadczeń z PRL-u, kiedy niedobory były powszechne. Natomiast od czasu transformacji, czyli już od ponad 30 lat, one w ogóle nie występują i trzeba o tym pamiętać - wyjaśnia Marcin Luziński, ekonomista Santander Bank Polska, cyt. przez portal Strefa Biznesu.
Zobacz także: Gdzie największe wzrosty cen? "Drożeje właściwie wszystko"
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić