Sprzedawcy biją na alarm. Chodzi o chryzantemy

374

Planujecie kupić chryzantemy? Lepiej nie zwlekajcie. Ogrodnicy i sprzedawcy donoszą bowiem, że 1 listopada, czyli we Wszystkich Świętych, tych kwiatów może po prostu zabraknąć.

Sprzedawcy biją na alarm. Chodzi o chryzantemy
Chryzantemy na grobach (Getty Images, Alain Le Bot)

"Fakt" donosi, że w obawie przed stratami ogrodnicy ograniczyli produkcję chryzantem. Niektórzy nawet w ogóle zrezygnowali z tych kwiatów. Wyciągnięto wnioski z ubiegłego roku, gdy rząd zamknął cmentarze krótko przed dniem Wszystkich Świętych. To sprawiło, że wiele osób zostało ze stosami kwiatów.

W zeszłym roku część wyhodowanych w moim ogrodnictwie chryzantem musiałem po prostu rozdać, co się wiązało ze stratami. Bojąc się, że rząd w tym roku też zamknie cmentarze, ograniczyłem o 20 procent produkcję – mówi "Faktowi" Tomasz Jesiak, ogrodnik z Niekanina.

Handlarze zamówili mniej chryzantem. To doprowadziło natomiast do wzrostu cen. Ci, którzy wybierają się na cmentarze, muszą zatem zadbać o odpowiednie wyposażenie portfela. Ponadto trzeba pamiętać o tym, że mniejsza liczba chryzantem sprawia, że we Wszystkich Świętych może ich po prostu zabraknąć.

Wszystkich Świętych 2021. Ile kosztują chryzantemy?

Ceny chryzantem ścinają z nóg. Względem ubiegłego roku podskoczyły o 25 proc. Za małą doniczkę trzeba zapłacić 15-20 złotych, a za większą - 35-50 zł. Należy być zatem przygotowanym na niemałe wydatki "cmentarne".

Podrożały też znicze. Wynika to między innymi z tego, że znacząco wzrosły ceny surowców potrzebnych do produkcji świec. Podrożało również szkło.

W tej chwili ciężko już dostać mały znicz za dwa złote. A taniej na pewno nie będzie. W przyszłym roku ceny mogą być jeszcze wyższe.

Zobacz także: Kiedy strefy żółte i czerwone? Wiceminister zdrowia enigmatycznie o nowych obostrzeniach
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić