Znalazła węża w selerze. Lidl tłumaczy
Klientka Lidla po powrocie do domu i rozpakowaniu zakupów przeżyła szok. Okazało się, że między gałązkami selera naciowego znajdował się wąż. Sieć w odpowiedzi zapewnia, że nigdy wcześniej nie było takiego zdarzenia, a dostawcę zobligowano do złożenia wyjaśnień.
W czwartek (6 czerwca) w mediach społecznościowych na profilu Poznaniator ukazała się relacja klientki sklepu Lidl. W sklepie na osiedlu Chrobrego w Poznaniu kobieta kupiła m.in. seler naciowy. Po powrocie do domu postanowiła go pokroić. Okazało się, że między gałązkami rośliny schował się wąż.
Czytaj więcej: Zrobiła zakupy w Lidlu. Przerażające, co znalazła w selerze
Kupiłam seler naciowy w Lidlu i przy krojeniu wypełzła stamtąd mała żmijka… po konsultacji ze schroniskiem i Ogrodem Zoologicznym okazało się, że to paskudnie jadowity gatunek - żararaka. Jest mały, ale wg specjalistki z ZOO jadowity - napisała kobieta.
Ostatecznie wąż okazał się być niegroźnym zaskrońcem, jednak klientka Lidla najadła się strachu. Po węża zgłosili się pracownicy Fundacji Epicrates.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kurski nie zdobył mandatu. Zaskakująca reakcja Ryszarda Czarneckiego
Zrobiła zakupy w Lidlu z wężem w środku
Sieć Lidl odniosła się do sprawy, którą nagłośniła klientka.
Od momentu uzyskania zgłoszenia, jesteśmy w stałym kontakcie z klientką – m.in. poprosiliśmy o przesłanie danych identyfikujących artykuł. Ponadto niezwłocznie nawiązaliśmy kontakt z dostawcą i zobligowaliśmy go do złożenia wyjaśnień w tej sprawie - przekonuje w oświadczeniu dla o2.pl Aleksandra Robaszkiewicz, dyrektorka ds. firmowych w Lidl Polska.
Sieć zaznacza, że nigdy wcześniej nie otrzymała zgłoszenia o podobnym przypadku.
Pragniemy podkreślić, że co roku przeprowadzamy ok. 9 500 badań jakościowych produktów spożywczych w niezależnych, akredytowanych laboratoriach badawczych. Od naszych dostawców wymagamy certyfikatów jakościowych, potwierdzających wysoką jakość i bezpieczeństwo produktów – takich jak IFS na poziomie wyższym czy Global GAP.