Dziś w TVP to by nie przeszło. Wtedy mówiła o tym cała Polska

6

Słynny "Tulipan" wzorowany na biografii Jerzego Kalibabki był hitem TVP. Mimo że równie duża była rzesza fanów, co i krytyków. Stacja musiała ostatecznie zamieścić planszę z ostrzeżeniem.

Dziś w TVP to by nie przeszło. Wtedy mówiła o tym cała Polska
Jan Monczka na planie "Tulipana" (PAP, Witold Rozmysłowicz)

Dzięki "Tulipanowi" Jan Monczka zapisał się w historii polskiej telewizji. Aktor świętujący 17 maja 67. urodziny, do dziś jest pamiętany za sprawą tytułowej roli. Niebezpieczny oszust-uwodziciel był postacią, która oszukała kilkadziesiąt kobiet w całej Polsce i stała się poszukiwana przez milicję.

Wiele osób było zafascynowanych tym tematem. Chcieli dowiedzieć się, w jaki sposób głównemu bohaterowi tak łatwo przychodziło zdobywanie kobiet i manipulowanie nimi. Gdy Kalibabka w końcu został schwytany i w 1984 r. został skazany na 15 lat więzienia, padł pomysł stworzenia serialu inspirowanego losami słynnego złodzieja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Stara miłość nie rdzewieje. Gwiazdorskie pary po przejściach

Na antenie TVP produkcja wywołała skandal. Przeciwko "Tulipanowi" protestowali księża, kobiety i niektóre media, oskarżając stację o "szerzenie nihilizmu i demoralizację widzów". Jednak recenzenci wysoko cenili serial, a zwłaszcza rolę Jana Monczki.

Ostatecznie Telewizja Polska musiała ostrzec widzów. Po kilku odcinkach emisję następnych poprzedzała plansza z napisem "tylko dla dorosłych widzów".

Janowi Monczce "Tulipan" otworzył drzwi do kariery filmowej. Tuż po roli wzorowanej na Kalibabce zagrał w serialu "Pogranicze w ogniu" i wielu spektaklach Teatru Telewizji. Niestety aktor nigdy nie zdobył roli równie popularnej jak ta w "Tulipanie".

Boleję nad tym, że nie tylko publiczność widzi we mnie Tulipana. Wszystkie propozycje, jakie dostaję, idą tym samym kluczem. Chciałbym, żeby ktoś dał mi wreszcie szansę złamania tego stereotypu - mówił w rozmowie z "Rewią".

Mimo to nie mógł narzekać na brak propozycji. Przez lata można było oglądać go m.in. w "Samym życiu" i "Złotopolskich". Ostatnio wystąpił w filmach "Malowany ptak" i "Piosenki o miłości".

Autor: MOS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić