Dla tych zdjęć przejechali 10 tysięcy kilomerów. Było warto
Podróż poślubna
Karol Nienartowicz, specjalizujący się w fotografowaniu górskich krajobrazów, opublikowął na Facebooku wyjątkowe zdjęcia ze swojej podróży poślubnej po Szwecji i Norwegii. Podczas trwającej 45 dni wyprawy fotograf zdołał uwiecznić swoją świeżo poślubioną żonę w białej sukni, na tle przepięknych i surowych skandynawskich krajobrazów.
Tysiące kilometrów
Podczas swojej wyjątkowej podróży poślubnej Karol i jego żona Agnieszka przejechali 10 tysięcy kilometrów i wędrowali w górach przez kolejne 160 kilometrów. Ich wyprawa pozbawiona była luksusów - spali w namiocie, a za cały bagaż posłużyły im dwa plecaki: 15- i 25-kilogramowy. Jak podkreślił fotograf we wpisie na Faceboooku, w jego bagażu zawsze znajdowała się suknia ślubna żony.
Przez błota i bagna
"Odwiedziliśmy najbardziej znane miejsca Norwegii, takie jak Preikestolen, Trolltungę, Nærøyfjord, Lodowiec Jostedalsbreen, Vøringfossen, archipelag Lofotów, wyspę Senję i dolinę Rapadalen w Szwecji. Do mniej popularnych miejsc przedzieraliśmy się przez błota i bagna, stromo wspinając się po skałach i pochyłych murawach" - podkreślił Karol Nienartowicz.
Trudna wyprawa
Fotograf nie ukrywa, że podróż poślubna do Skandynawii nie była łatwą wyprawą. Przyznał, że wraz z żoną znagali się z zimnem, wiatrem, deszczem i brakiem snu.
Na przekór pogodzie
Trudne warunki atmosferyczne nie mogły powstrzymać żony Karola przed pozowaniem w sukni ślubnej. Fotograf podkreślił, że jej postawa podczas podróży była wspaniała.
Pamiątka na zawsze
Para wykonała razem 580 zdjęć ślubnych. "Poświęcenie zaowocowało wyjątkową sesją, którą zapamiętamy na zawsze" - napisał Karol, publikując na Facebooku 30 wybranych fotografii.
Debiut
Nienartowicz przyznał również, że był to jego debiut w roli fotografa ślubnego. "Cieszę się, że mogłem fotografować właśnie moją Żonę" - napisał.
Tysiące polubień
Album Karola ze zdjęciami z podróży poślubnej uzyskał na Facebooku ponad 8,2 tysięcy polubień i ponad tysiąc udostępnień. W jednym z komentarzy fotograf stwierdził, że nie spodziewał się tak ogromnego zainteresowania.
Ciepłe słowa
Internauci nie szczędzili Karolowi pochwał. Jedna z użytkowniczek Facebooka wyraziła nawet przekonanie, że jego zdjęcia przejdą do historii. "Śliczna modelka, fantastyczny fotograf, genialne zdjęcia" - napisała inna.
Łzy i kryzysy
Odpowiadając na pochwalne komentarze, Karol przyznał, że podczas podróży nie zawsze było różowo. "Oprócz zachwytu, ogromu miłości oraz piękna, kosztowało nas to wiele negocjacji, ustaleń, a czasem nawet łez. Teraz wszystko wydaje nam się gładkie i proste, ale będąc tam na miejscu przez wiele dni, często miewaliśmy różne kryzysy - głównie związane ze złą pogodą i zmęczeniem" - napisał.
Najlepszy prywatny fotograf
Do dyskusji pod albumem opublikowanym na Facebooku włączyła się również żona Karola, Agnieszka. "Daliśmy radę pokonać zimno i wszelkie inne przeciwności, których było niemało, ale za to zdjęcia zrobione przez mojego Najlepszego Prywatnego Fotografa zostaną z nami na zawsze" - napisała.
Zainteresowanie mediów
Zjawiskowymi fotografiami autorstwa Karola NIenartowiecza zainteresowały się nawet zagraniczne media. Brytyjska gazeta "Daily Mail" określiła zdjęcia mianem "oszałamiających".