Jan Muller| 
aktualizacja 

Hitlerowcy zastrzelili je w 1945 roku. Wrocławskie zoo pokazało kości słoni

29
1/9

Pamiątka krwawej historii

Pamiątka krwawej historii
(MIECZYSLAW MICHALAK / AGENCJA GAZETA)
0
0

Spotkanie "Słonie wrocławskiego zoo – mity i fakty" w Afrykarium stało się okazją do pokazania publiczności wybranych kości słoni indyjskich zabitych pod koniec II wojny światowej. Dr Leszek Solski opowiedział o historii wszystkich okazów mieszkających we wrocławskim zoo od 1873 r. Najbardziej dramatyczne wydarzenia miały miejsce jednak w marcu 1945 roku.

2/9

Duma Breslau

0
0

Do zbudowanego w 1865 roku ogrodu zoologicznego w Breslau pierwszy słoń przybył w 1873 r. i na kolejne 15 lat został niekwestionowaną gwiazdą. W okresie do 1945 roku niemieckie zoo eksponowało ich jeszcze 16. Po wojnie do wrocławskiego zoo pierwszy słoń zawitał w 1957 r. - informuje serwis ogrodu.

3/9

Odkrycie

0
0

Wrocław był wówczas poza zasięgiem nalotów alianckich. Dlatego zwierzęta z zachodu wysyłano na wschód. Do nas trafił m.in. słoń z Düsseldorfu, szympansy i słonica z Norymbergii, orangutan z Berlina. Oprócz trzech naszych słoni dojechały więc dwa inne, które zostały tu na zawsze. Nie wiemy, czy wszystkie zginęły naraz, prawdopodobnie nie – "Gazeta Wyborcza" cytuje dr Leszka Solskiego z wrocławskiego zoo.

4/9

Po kawałku

0
0

Dr Solski opowiedział, że do marca 1945 roku w ogrodzie były 4 słonie: samiec słonia indyjskiego oraz dwie miejscowe samice oraz słonica przysłana z Norymbergii. Odkopane wiosną 2017 roku kości należą najpewniej do tych trzech ostatnich słoni. - Ostatnio nasze słonice grzebiąc w ziemi, od czasu do czasu wykopywały małe kawałeczki różnych kości, na przykład palców - powiedział Solski.

5/9

Na kolana

0
0

Słonie zginęły od strzałów za ucho. Jeden z nich padł na kolana, jakby chciał błagać o łaskę - pisała Wanda Dybalska w reportażu o losach podopiecznych wrocławskiego zoo w latach 1944-45. Według dr Leszka Solskiego słonie zabito strzałem z bliska, może z 10 metrów. Pierwsze strzały padały w serce, potem dobijano strzałami w głowę. Prezentowana czaszka ma ślady po kilku kulach. Zwierzęta trafione kulami osuwały się do przodu, bo tam mają środek ciężkości.

6/9

Z karabinu

0
0

Najdłuższe odkryte szczątki to kości udowe. Znaleziono też ramieniowe i zrośnięte kości łokciową i promieniową. - Z tego powodu słoń najpierw pada na przód, czyli na przedramiona – tłumaczy w "Gazecie Wyborczej" dr Solski i dodaje, że zabijano je prawdopodobnie z mauserów. - Na pewno nie było sensu strzelać do nich z broni maszynowej, której kaliber jest za mały – zauważa.

7/9

Zęby

0
0

Słoń żyje tak długo, jak długo rosną mu nowe zęby. W czasie całego życia ma aż sześć takich kompletów. Ściera się jeden, wychodzi kolejny. Jak zetrą się ostatnie, słoń zostaje bez zębów i nie może jeść pokarmu rozcieranego. Wtedy umiera.

8/9

Zginęły tam, gdzie żyły

0
0

Słonie indyjskie zgodnie z rozkazem zakopano potem w głębokich dołach. Tam, gdzie żyły i mieszkały – na ich wybiegu w słoniarni. Budynek i wybieg pozostał tam do dzisiaj - informuje "Gazeta Wrocławska". Na kości zabitych zwierząt trafili wiosną zeszłego roku opiekunowie słonic. Postanowili oni uprzyjemnić życie podopiecznym i na ich wybiegu postawić pień. Podczas jego mocowania trzeba go było wykopać głęboki dół. Tam trafiono na szczątki.

9/9

Nie pierwszy

0
0

- To nie pierwsze słonie, które zabito w zoo we Wrocławiu. Jednego zastrzelono w 1917 roku, podczas I wojny światowej. Jego mięso, ze względu na panujący głód, zostało sprzedane na pl. Strzegomskim do jedzenia - zauważył dr. Solski. Zabite w 1945 roku słonice nie były stare - najstarsza miała 30, najmłodsza 10 lat. Biorąc pod uwagę, że w niewoli mogą żyć nawet 70 lat, to ta ostatnia mogłaby doczekać nawet XXI wieku.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić