Rozmawiali z córką Putina. Powiedzieli jej o wojnie. Oto reakcja
Jelizaweta Kriwonogich to nieślubna córka Władimira Putina. Kobieta została zauważona w Paryżu przez ukraińskich dziennikarzy. Została zapytana o wojnę. - Naprawdę mi przykro, że wszystko się tak potoczyło. Niestety, nie ponoszę odpowiedzialności za tę sytuację - cytuje jej słowa portal "TSN".
Jelizaweta Kriwonogich jest nieślubną córką Swietłany Krivonogich, jednej z najzamożniejszych Rosjanek oraz Władimira Putina. Liza pracuje w niewielkiej galerii sztuki w Paryżu. W połowie roku informowało o tym "Moscow Times". Zatrudnienie potwierdziło kierownictwo placówki.
Galeria jest położona daleko od największych atrakcji turystycznych. Dość nieoczekiwanie, ukraińskiej dziennikarzowi portalu "TSN" udało się porozmawiać z córką Putina, która ma wyglądać niemal jak prezydent Rosji.
Szokujące nagranie. Rzuciła się do ucieczki. Na tyle dziecko
Wszystko działo się podczas zakończenia jednego z wernisaży. Liza zgodziła się na krótką rozmowę, ale nie chciała być nagrywana. - Kijów jest teraz bez prądu. I w tej chwili rozbrzmiewa syrena alarmowa. My też nie wyraziliśmy na to zgody - ripostował dziennikarz "TSN".
Kobieta była pytana, czy popiera poglądy i działania swojego ojca. Nie opowiedziała jednak na te pytania. Dość nieoczekiwanie, odpowiedziała na prośbę o telefon do niego i zaprzestanie ostrzeliwania Kijowa.
- Oczywiście - stwierdziła Liza. - No to spróbuj - usłyszała kobieta od dziennikarza. - Oczywiście - powtórzyła.
Dziennikarz dodał, że jest gotowy na kupno biletu lotniczego na Ukrainę. Dodał, że niestety ze względu na "jej ojca", samoloty na Ukrainę nie latają.
Niestety, nie mogę ci w żaden sposób pomóc. Bardzo mi przykro. Myślę, że rozmawiałam z tobą wystarczająco dużo. Naprawdę mi przykro, że wszystko się tak potoczyło. Niestety, nie ponoszę odpowiedzialności za tę sytuację. Cieszę się, że miałeś odwagę do mnie przyjść i ze mną porozmawiać, ale niestety, nie mogę ci w żaden sposób pomóc. Życzę ci miłego wieczoru. Do zobaczenia - cytuje "TSN" słowa Lizy.
Dziennikarze dodają, że córka Putina była w towarzystwie co najmniej jednego dziennikarza. Podczas rozmowy nagle przestał działać bezprzewodowy mikrofon, ale rozmowę zarejestrowała kamera.