Byle nie tam!
Zwierzęta nie przepadają za wizytami u weterynarza. Jednak, jak widać na tych zdjęciach, koty szczególnie tego nie lubią.
Tu się skryję
Kosz na śmieci, kąt za zlewem - wszystko jest lepsze niż lekarski stół.
Prawie niewidzialne
Może myślą, że ich nie widać, ale te świecące oczy i ogon nie pozostawiają wątpliwości.
Znikam
"Wcale mnie nie widać - to tylko jakaś biała, puchata kulka".
Strach ma wielkie oczy
Podobnie jak te koty. Chyba nie chcą być badane.
W najmniejszą szczelinę
"Jestem pewien, że się tu zmieszczę. Choć na minutkę".
Badanie terenu
"Lekarz już poszedł? Mogę wyjść?"
Na ładne oczy
Ten to chyba próbuje przekonać weterynarza swoimi pięknymi ślepiami.
Do czasu
Zlew to jedno z najlepszych miejsc do schowania. Gorzej, jeśli ktoś odkręci kurek w kranie.
Będę grzeczny
"Proszę cię, nie oddawaj mnie w ręce tego sadysty. Więcej nie nasikam do butów."
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.