Kubek zassał język siedmiolatki. Pomogła dopiero piła
Poważny problem
Siedmioletnia Natalie z Kirkintilloch w Szkocji przeżyła ponad czterogodzinny horror po tym, jak w kubku kupionym w sklepie Disneya utknął jej język. W środku wytworzyło się takie podciśnienie, że nie dało się go wyjąć. Przez ten czas język ugrzązł bardzo głęboko. Na tyle, że po rozkręceniu kubka nie dało się go po prostu wyjąć. Do szkoły wezwano mamę dziewczynki, a potem także pogotowie. Nikt jednak nie umiał sobie poradzić z tym fantem, wiec Natalie zabrano do szpitala.
Ostre narzędzia
W szpitalu usunięcie kubka też nie poszło zbyt łatwo. Operacja odpadała, bo dziewczynce nie dało się włożyć rurki do gardła wspomagającej oddychanie. Ostatecznie w ruch poszła piła i narzędzia dentystyczne. Natalie tak bolał język, że zaaplikowano jej miejscowe znieczulenie.
Obolały język
Dziewczynka została uwolniona dopiero po ponad czterech godzinach. Do szkoły wróciła po kilku dniach. Język był bowiem tak spuchnięty, że miała trudności z jedzeniem i połykaniem.
Zbyt niebezpieczne
Przedstawiciele Disneya już odnieśli się do tego wypadku. Nazwali go "bardzo nieszczęśliwym wypadkiem". Jak podaje BBC, sprzedaż tego modelu oraz trzech pozostałych bazujących na identycznym projekcie od razu wstrzymano. Zapasy trafiły do zniszczenia. Disney póki co nie planuje jednak akcji ściągania już sprzedanych kubków.
Źródło: BBC
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.