Największa taka katastrofa w Polsce wydarzyła się 10 lat temu
10. rocznica
28 stycznia przypada 10. rocznica zawalenia się dachu hali Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK). Nie mieliśmy większej i bardziej tragicznej katastrofy budowlanej w historii. Zginęło 65 osób, 140 zostało rannych, w tym 26 bardzo ciężko. W hali odbywała się tego dnia wystawa gołębi pocztowych.
Rodziny i bliscy poszkodowanych mają nadzieję na rychłe zakończenie procesu karnego ws. katastrofy (toczy się przed katowickim sądem). Może to nastąpić już w marcu. Tymczasem nadal wiele osób domaga się zadośćuczynienia. Ich zdaniem odpowiedzialność za katastrofę ponosi Skarb Państwa. Przed sądem odpowiadają za nią m.in. projektanci hali i byli szefowie MTK.
Każdy zainteresowany przyczynami tej katastrofy obowiązkowo powinien posłuchać architekta Radosława Gajdy. Rzeczowo i w prosty sposób wyjaśnia powody zawalenia się dachu MTK.
Pawilon numer 1
Dach największego pawilonu na MTK zawalił się o godz. 17.15. Gruba warstwa niesprzątniętego śniegu i lodu okazała się zbyt wielkim obciążeniem dla konstrukcji. Wiele osób zdołało uciec spod walącego się dachu, jednak aż 65 osób zginęło.
W wideo poniżej dwaj uratowani opowiadają o dniu katastrofy.
Tragedia mogła być większa
Świadkowie tragedii zwracają uwagę, że gdyby dach zawalił się godzinę wcześniej, lista ofiar byłaby o wiele dłuższa. Wystawa dobiegała już końca i chwilę przed katastrofą sporo gości wyszło.
Tak dwa lata temu TVP Info wspominało dzień tragedii w Katowicach.
Tragedia narodowa
Ze względu na rozmiary tragedii na miejsce katastrofy przybyły władze państwa, m.in. prezydent Lech Kaczyński i premier Kazimierz Marcinkiewicz.
Między godziną pierwszą a drugą w nocy na miejscu pracowało ponad 1300 osób (strażaków, ratowników, policjantów, GOPR-owców, żołnierzy oraz żandarmów).
Powody tragedii
Biegli jako główną przyczynę katastrofy wskazali błędy w projekcie wykonawczym projektu pawilonu. Wymienia je architekt Radosław Gajda w wideo zamieszczonym w pierwszym slajdzie. Według prokuratury oskarżeni winni są błędów i zaniechań w fazie projektowania, budowy, użytkowania i nadzoru hali.
Śledztwo i proces
Po dwuletnim śledztwie ruszył proces. Oskarżono 12 osób, w tym byłych szefów spółki MTK, projektantów hali i szefów firmy - generalnego wykonawcą obiektu.
Film dokumentalny "Ocaleni" o tragedii wyemitował kilka lat temu kanał "Discovery".