Nie chowajcie parasoli. Będzie grzmiało i padało!
We wtorek burze i ochłodzenie
Za aurę w Polsce odpowiedzialny będzie niż znad Skandynawii. Do południa pokropiło tylko na zachodzie Polski. Przelotne deszcze i burze nawiedziły Lubelszczyznę, Podkarpacie, Małopolskę, Świętokrzyskie i południową część Mazowsza.
Po południu pogoda pogorszy się. Chmury nie przysłonią słońca tylko w środkowym, wąskim pasie od Mazowsza po Śląsk i zachodnią Małopolskę. W pozostałej części kraju tylko chwilowe przejaśnienia oraz przelotny deszcz. Zagrzmi w Łodzi, Poznaniu, Olsztynie, Bydgoszczy, Gdańsku i Rzeszowie. Synoptycy ostrzegają przed intensywnym deszczem i porywistym wiatrem, który w województwach pomorskim i warmińsko-mazurskim może osiągnąć nawet 70 km/h. Temperatury dadzą wytchnienie od upałów: na zachodzie będzie od 22 stopni do 26 na wschodzie i w centrum. Najchłodniej w Sudetach, Beskidach, Tatrach i Bieszczadach – tam tylko od 19 do 21 stopni.
Od środy coraz cieplej
29 czerwca burz mogą spodziewać się mieszkańcy północnej Polski, Poznania i Wrocławia. Przy temperaturach od 25 do 26 stopni błyskać będzie w Szczecinie, Gdańsku i Olsztynie. Na południu i w centrum kraju słonecznie. Od Lublina po Śląsk temperatury będą sięgać nawet 29 stopni. Deszcz spadnie w Suwałkach i Zielonej Górze.
Burze
Burze ominą tylko Mazowsze i zachodnią część Małopolski. W pozostałych rejonach zagrzmi. Najchłodniej na północy. W Gdańsku i Szczecinie synoptycy przewidują tylko 23 stopnie. Im dalej na zachód, tym cieplej. W Lublinie będą aż 33 stopnie.