#NieznamNielubię Zabierz to na marsz. Nie bądź frajer
Do boju patrioci!
Na tegoroczny Marsz Niepodległości trzeba się dobrze przygotować. Organizatorzy już pewnie od dawna zapisują w swoich kajecikach okrzyki typu "raz sierpem, raz młotem" i "je**ać tych czy tamtych". Ale muszą przygotować coś więcej. W tym roku znowu spodziewać się można zadymy, a tej nie będzie bez odpowiedniego wyposażenia. Oto rzeczy, o których "prawdziwi patrioci" nie mogą zapomnieć.
Czerwone race
Czerwony jest symbolem "komuchów" (przypomnę okrzyk uwielbiany na Marszach Niepodległości - "raz sierpem raz młotem, czerwoną hołotę"). Co ciekawe, kolor jest bardzo lubiany przez uczestników marszu, którzy każdego roku dwoją się i troją, by nadać świętu jak najwięcej czerwonej aury. Również w tym roku nie może więc zabraknąć kibolskich rac. Niech kibole, których pewnie zjawi się cała masa, poczują się jak na stadionie...
Kominiarki
O tych nakryciach głowy też nie można zapomnieć. Przecież pokojowo nastawieni "prawdziwi patrioci", jak lubią się nazywać, mają zawsze tak anielskie zamiary, że muszą ukrywać swoje twarze. Pewnie dlatego, że w listopadzie robi się coraz zimniej...
Kije baseballowe
Taki kij to prawdziwy must have. Jak bić lewaka to tylko z logo Polski Walczącej. Inaczej takie pobicie nie miałoby patriotycznego wyrazu. Wybór był na tyle duży, że pewnie każdy znajdzie kij, który będzie mu pasował.
Odpowiednie ubrania
Takiej bluzy na Marszu na pewno nie może zabraknąć. Nie dość, że w świetny sposób pokazuje poglądy osoby, która ją nosi, to jeszcze pozwala zarobić sprzedawcom. Na patriotyczne ciuszki niektórzy pewnie odkładają już od dawna, bo ich cena sięga niekiedy nawet 200 zł.
Kanapki
Nie można zapomnieć o prowiancie. Najlepiej najeść się przed Marszem, ale ci, którzy tego nie zrobią, powinni zabrać ze sobą jakieś kanapki. W okolicach, którymi przejdzie Marsz Niepodległości, są same kebaby, a przecież patriotom nie wolno wzbogacać kapitału obcokrajowców.
Alkohol
To również część niezbędnika. "Magiczny napój" dodający odwagi to podstawa. Przecież bez podchmielonych uczestników Marszu nie będzie starć z policją, a bez tego to praktycznie jakby nie było Marszu. Oczywiście, nie od dziś wiadomo, że zamieszki są wynikiem działań prowokatorów, ale ci pewnie i tak nie robią tego na trzeźwo.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.