Pierwsza taka impreza po legalizacji "trawki"
Narodowy Festiwal Marihuany
Palacze z Waszyngtonu tłumnie stawili się na pierwszej tego typu imprezie. Od 26 lutego miejscowe władze zalegalizowały ten popularny miękki narkotyk.
Entuzjaści spokojnej zabawy
Impreza odbyła się na błoniach stadionu RFK. Zainteresowani musieli zapłacić za wstęp 35 dolarów, jednak pytani przez dziennikarzy serwisu wtop.com o wrażenia, stwierdzili jednogłośnie, że festiwal wart był swojej ceny.
Atrakcje
Impreza miała charakter rozrywkowo-edukacyjny. Na miejscu oprócz ludzi palących marihuanę można było spotkać także entuzjastów wszechstronnego wykorzystania konopnych produktów. Ludzie przyszli dowiedzieć się więcej na temat wykorzystania m.in. kanna olejków, pędów konopi, a także pieczenia ciastek i innych słodkości zawierających THC.
Szkolenia dla biznesmenów
Wśród atrakcji znalazły się także szkolenia dla osób wiążących przyszłość z konopnym biznesem. Zainteresowani mieli okazję skorzystać z wykładów dotyczących marihuany, prowadzonych przez specjalistów z Uniwersytetu Capsterdam. Placówkę określa się mianem pierwszej oficjalnej szkoły dla "palaczy zielska".
Żadnych granic
Festiwal zgromadził setki osób. Obserwatorzy podkreślają, że fenomenem imprezy była obecność niemal każdej grupy społecznej zamieszkującej Stany Zjednoczone. Na miejscu można było zauważyć ludzi niezależnie od koloru skóry, płci i poglądów. Rodzin również nie zabrakło.
Co na to prawo?
W USA coraz więcej stanów decyduje się na zalegalizowanie marihuany jako środka odurzającego o znikomej szkodliwości na zdrowie człowieka. W Dystrykcie Kolumbii przyjęto, że zarówno mieszkańcy jak i turyści mogą posiadać na własny użytek aż 56 gramów suszu. Można także hodować kilka roślin we własnym domu. Jedyny warunek to ukończenie 21 lat. Zabrania się jednak sprzedawania i palenia marihuany w miejscach publicznych. Dla przykładu w Polsce za posiadanie nawet mniej niż 1 grama suszu konopnego grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.