Jedyne w swoim rodzaju
Jeśli chcesz mieć naprawdę odjazdową fotkę, przebierz się za syrenę. Przy okazji wspomóż akcję ratowania oceanów. Takie motto towarzyszy dwóm dziewczynom, które jeżdżą po świecie z aparatem i robią takie właśnie zdjęcia.
Wspólna pasja
"Projekt syreny" zrodził się cztery lata temu w głowach Chiary Salomoni i Angeliny Venturelli, które razem uczyły się w szkole fotografii w Santa Barbara w Kalifornii.
Na rzecz oceanów
Dziewczyny doszły do wniosku, że mogą połączyć swoją pasję z pracą na rzecz podnoszenia świadomości ludzi w temacie wymierania oceanów - w końcu Chiara zajmowała się tym już wcześniej.
Na pomoc
Pomysłodawczynie chcą, żeby dzięki tym zdjęciom ludzie skierowali przynajmniej część swojej uwagi ku oceanom i pomogli je chronić.
Ze wsparciem
Z pomocą przyszła firma Mertailor, która zajmuje się produkcją syrenich kostiumów. Do projektu dołączyli także eksperci komunikacji, którzy zadbali, aby o akcji było głośno w mediach.
Cały pakiet
Projekt odniósł sukces. Dziewczyny jeżdżą teraz po świecie i oferują robienie zdjęć w tych kostiumach. Mają do wyboru różne rozmiary i kolory. Za sesję na plaży kasują 545 dol. (ok. 2,3 tys. zł), a za fotki pod wodą - 20 dol. więcej. Całość trwa ok. 45 minut. Na koniec dostaje się ok. 100 zdjęć.
Duże zainteresowanie
Akcja cieszy się naprawdę sporym zainteresowaniem. Na Instagramie śledzi ją już ponad 270 tys. osób, a na każdą sesję przychodzi ok. 20-30 osób. Nieźle!
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.