Przez anoreksję groziło jej kalectwo. Niebywała zmiana
Problemy zdrowotne
Aroosha Nekonam miała duże problemy ze zdrowiem. Lekarze wróżyli jej, że jeśli przybierze na wadze, najprawdopodobniej skończy jako niepełnosprawna. Jej mięśnie były tak słabe, że ledwo mogła chodzić.
Bezsenne noce
Niska waga powodowała coraz więcej problemów. Aroosha miała problemy nie tylko z chodzeniem. Zaczęła też gubić włosy. Ze względu na zbyt niski poziom tłuszczu w organizmie nie mogła nawet spać. Przerażona wizją pogłębiającego się kalectwa postanowiła zmienić swoje życie.
Trudna decyzja
"Chciałam nie tylko poprawić zdrowie. Widziałam, co dzieje się z moimi bliskimi, którzy cały czas się o mnie martwili. Zmieniłam się również dla nich" - powiedziała Aroosha w poruszającym internetowym nagraniu.
Czas działać
"Nie mogłabym poradzić sobie z problemem bez pomocy bliskich. Anoreksja to choroba, która rozkwita w samotności i ciszy. Dlatego tak ważne jest, by jak najwięcej rozmawiać z ludźmi i nie cierpieć w izolacji" - mówi o swojej walce.
Z miłości do sportu
Od zawsze była bardzo aktywna fizycznie. Już jako trzyletnia dziewczynka ćwiczyła taniec. Jednak jako nastolatka postanowiła przejść na dość drastyczną dietę. Późniejsze życiowe niepowodzenia, o których nie chce mówić, sprawiły, że znacząco obniżyła się jej samoocena, a zdrowy tryb życia przerodził się w obsesję, która niemal doprowadziła do tragedii.
Nie wolno przesadzać
Coraz bardziej zaczęła postrzegać odchudzanie jako odzyskiwanie kontroli nad życiem. Każdy zgubiony kilogram był jej prawdziwym życiowym sukcesem. Później było już tylko gorzej. Anoreksja zawładnęła jej umysłem i dziewczyna zaczęła oddalać się od otaczającego ją świata.
Sens życia
"Czułam, że niczego nie osiągnę, że nie spełniam własnych oczekiwań. Odchudzałam się, bo czułam, że to jedyna rzecz, w której jestem dobra. Wiedziałam, że to niezdrowe, ale po prostu nie potrafiłam przestać" - mówi po latach.
I do dzieła!
Po tym jak dowiedziała się o diagnozie stawianej przez lekarzy, wiedziała, co trzeba zrobić. Była świadoma, że już nie ma wyboru i musi sobie poradzić z własnymi słabościami. Dzięki wsparciu rodziny, a także pomocy psychologa i dietetyka, zaczęła normalnie się odżywiać, a biegi długodystansowe, które pozwoliły jej na utratę wagi zamieniła na treningi na siłowni.
Poprawa
"Zrozumiałam, że jestem warta więcej niż to, jak wygląda moje ciało. Miałam dość izolacji, na którą sama się skazywałam. Było mi wstyd. Chciałam odzyskać swoje życie. Powrót do formy był najtrudniejszą rzeczą, jakiej dokonałam w życiu. Kosztowało mnie to więcej niż skończenie studiów prawniczych na uniwersytecie" - wspomina z lekkim uśmiechem na twarzy.
Przestroga dla wszystkich
"Jestem już zupełnie inną osobą. Udało mi się zwalczyć tę niebezpieczną chorobę i bardzo się z tego cieszę. Już nie traktuje sportu jako kary, tylko jako przyjemność. Dobrze mi ze swoim ciałem. Jednak należy pamiętać, że w podobnych przypadkach najważniejsza jest szybka reakcja i wczesne reagowanie. Bardzo istotna jest reakcja przyjaciół i rodziny, którzy powinni interweniować, gdy tylko ujrzą podobny problem u kogoś ze swoich bliskich" - przestrzega Aroosha.