#retro Duch uchwycony obiektywem
Z czasem stają się jeszcze mroczniejsze
Od kiedy tylko wynaleziono aparat fotograficzny, ludzie zaczęli sprawdzać jego możliwości i eksperymentować z technikami. W latach 20. ubiegłego wieku ogromną popularność zyskała tzw. „duchowa fotografia”.
Wystarczyło tylko zrobić na jednej klatce filmu dwa zdjęcia – z modelem przebranym za ducha i bez. Mistrzem nakładania na siebie dwóch światów i wprowadzania ludzi w błąd był brytyjski fotograf William Hope.
Wiele osób dawało im wiarę
Prawie 100 lat temu, kiedy mało kto był zaznajomiony z technologią, wiele osób uważało te zdjęcia za autentyczne.
Świetny kadr!
Chcielibyśmy obejrzeć taki horror, ale nie wiemy, czy dalibyśmy radę potem zasnąć.
Na wieczna pamiątkę
Ile osób widzicie na zdjęciu?
Nie trzeba się spieszyć
Tam, gdzie udaje się ta pani, czas nie ma znaczenia.
Jakby czuli obecność zjawy
Cała czwórka budzi w nas niepokój.
Tylko spokojnie
To małżeństwo najwidoczniej przyzwyczaiło się do obecności ducha.
Kogo przypomina wam ta zjawa?
Propozycje wpisujcie w komentarzach.
Ma wiele na głowie
To nie kapelusz. Na jednym z tych panów wylądowała istota zza światów...
Do zobaczenia!
Czasem duchy nie mogą się doczekać, aż do nich dołączymy. A może po prostu mają "parcie szkło"?
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.