Rosja oczami amerykańskiego szpiega. Zdjęcia znalezione po latach
Fotograf
Major Martin Manhoff spędził ponad dwa lata w Związku Radzieckim na początku lat 50. XX wieku. Został wydalony z kraju w 1954 roku z oskarżeniami o szpiegostwo. Dzisiaj możemy oglądać zdjęcia, które zrobił i zabrał ze sobą.
Praca
Major służył jako asystent attaché wojskowego w amerykańskiej ambasadzie ulokowanej przy Placu Czerwonym w Moskwie.
Okazja
Swoje stanowisko i świetną lokalizację wykorzystał, by fotografować codzienne życie w Moskwie i innych rejonach Związku Radzieckiego.
Taka sytuacja
Został oskarżony o szpiegostwo pewnie dlatego, że był Amerykaninem robiącym zdjęcia. Jednak każąc opuścić mu kraj, pozwolono zabrać mu wszystko ze sobą.
Kolekcja
Przez lata zdjęcia te leżały zapomniane w kartonach, aż w końcu odkrył je pewien historyk. Zdjęcia pokolorowano i udostępniono publiczności m.in. dzięki Radiu Wolna Europa.
Pogrzeb Stalina
Mimo tak krótkiego pobytu majorowi udało się załapać na jedno z najważniejszych wydarzeń w Związku Radzieckim - pogrzeb Józefa Stalina.
Kolejka
Prawie jak w PRL.
Ekipa naprawcza
Wszystkie dziury zaraz będą załatane.
Budowa
Słynna architektura.
Luz
Na korki w Moskwie te 60 lat temu na pewno nie narzekali.
Władza
Na każdym kroku można było spotkać podobizny wodzów.
Spokój
Ulice były zastanawiająco puste.
Niech się święci 1 Maja
Amerykanin miał również okazję być świadkiem tego, jak w Moskwie obchodzono Święto Pracy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.