Rzuciła go żona, pomógł wierny pies
Uściski
Żona Rafaela Mantesso z USA odeszła od niego w jego trzydzieste urodziny. Zabrała prawie wszystko i zostawiła w pustym mieszkaniu. To go jednak nie załamało. Wpadł na niezwykły pomysł. Puste ściany zapełnia zdjęciami psa na tle własnych rysunków.
Śpiewa
Bulterier to najlepszy przyjaciel Rafaela. Imię po ulubionym projektancie obuwia - Jimmy Choo - wybrała była żona.
Megafon
"Po rozwodzie miałem tylko Jimmiego i puste ściany. Nie widziałem, co robić" - mówi Rafael w rozmowie z Sobadsogood.com
Siłacz
Pomysł pojawił się spontanicznie. "Kiedyś Jimmy przyszedł zmęczony ze spaceru i oparł się o białą ścianę. Szybko złapałem za czarny marker i domalowałem coś wokół niego" - mówi Rafael.
Aniołek
"Zdałem sobie sprawę, że popełniłem wielki błąd, jeśli nie zrobię gwiazdy z Jimmiego" - twierdzi Rafael.
Prysznic
"Nagle poczułem uśpioną inspirację" - mówi właściciel psa. Teraz Jimmy Choo, Rafael i czarny pisak to nierozłączne trio.
Punk
Rafael tworzy serię zabawnych lustracji, które pokazują m.in., jak bulterier marzy o butach, relaksuje się na kanapie lub udaje punka.
Zdrówko
Gdy zdjęcia trafiły do sieci, szybko zostały zauważone przez Sandrę Choi - dyrektora kreatywnego marki Jimmy Choo.
Motyl
Rafael został poproszony o udekorowanie biura marki Jimmy Choo zdjęciami psa.
Kotek?
To nie koniec artystycznej przygody Rafaela i Jimmiego. Z ilustracji wykonanych dla firmy Jimmy Choo wydano książkę. "Zebrałem najlepsze zdjęcia Jimmiego w jednym miejscu. Ilustracje są zabawne i przyciągające wzrok" - twierdzi artysta.