Spędził 10 lat w koreańskich obozach pracy. Opowiada, jak wygląda tam życie
Kang Chol-Hwan
Kang Chol-Hwan był politycznym więźniem w Korei Północnej przez 10 lat. Razem z rodziną zostali zesłani do obozu pracy, ponieważ jego dziadek został oskarżony o zdradę. W końcu udało mu się uciec. Dzisiaj mieszka w Korei Południowej. Jest dziennikarzem, autorem książek i działaczem na rzecz praw człowieka. Na Redditcie odpowiadał na pytania internautów dotyczące życia w Korei Północnej.
Jak wygląda codzienność w obozie pracy?
Pobudka jest o 5 rano. Przez resztę dnia aż do zachodu słońca więźniowie zmuszani są do pracy. W międzyczasie dostają lekcje o przywódcach Korei i dżucze, czyli doktrynie politycznej sformułowanej przez Kim Ir Sena. Są zmuszani do oglądania publicznych egzekucji. "Jesteśmy fizycznie maltretowani - bici i torturowani. Myślę o tym miejscu jak o kolejnej formie Auschwitz" - napisał Chol-Hwan na Redditcie.
Czy tęsknisz za Koreą Północną?
Za ludźmi jak najbardziej tęskni, ale za rządem już nie. "Moi rodacy mogą wydawać się inni, ale to wina prania mózgu przez nasz rząd. Ale kiedy docierają do nich informacje ze świata, ich sposób myślenia się zmienia. Wtedy są takimi ludźmi jak wszyscy inni. To wielka szkoda, że ludzi z Korei utożsamia się z rządem Korei. Nie mogą mówić, co myślą ze strachu przed władzą".
Co myślisz o ludziach przyjeżdżających do Korei Północnej zwiedzać?
"Nie sądzę, że to coś złego. W sumie to chyba nawet ważne, że mogą na własne oczy przekonać się, jak to wygląda. Aczkolwiek teraz zagraniczni goście są aresztowani i wykorzystywani w politycznych zagrywkach. Dlatego teraz lepiej powstrzymać się przed odwiedzinami mojej ojczyzny".
Jak wygląda codzienne życie w Korei Północnej?
"Modlimy się przed posiłkiem, ale nie do Boga, tylko do naszego przywódcy. Nie ma swobody w poruszaniu się po kraju, więc nie jeździmy na wakacje. Spotykamy się w grupach i zbieramy skrawki metalu i papieru, które następnie dostarczamy do szkół. Mamy nadzór policyjny, ale ludzie się nie sprzeciwiają, ponieważ nie znają innego systemu. Za dotknięcie wszechobecnych portretów Kim Dzong Una można trafić na przesłuchanie, a nawet do więzienia".
Jak wygląda twoje życie po ucieczce?
"W sierpniu 2015 roku do mojego biura została dostarczona siekiera z notatką, że jeśli nie przestanę robić tego, co robię, zostanę zamordowany. Wcześniej wysłano za mną zabójcę z Korei Północnej, który mnie śledził. Na szczęście został złapany i teraz oczekuje na proces. Dzisiaj jestem pod stałą ochroną policji. Nie mogę jednak przerwać swoich działań". Kang uważa, że informowanie mieszkańców Korei o tym, jak wygląda życie poza granicami ich kraju to jego obowiązek, którego nie zamierza porzucić.
Jak film "Wywiad ze słońcem narodu" pokazuje Koreę Północną?
Według Kanga humor filmu był typowo zachodni. Tak samo jak sama Korea. Rzeczywistość została pokazana tak, jak widzą ją Amerykanie, a nie tak, jak wygląda ona naprawdę. Dlatego Kang nie uważa, że był to film o Korei.