Stada węży atakują domy. Australijczycy oblężeni
Oblężenie
Mieszkańcy australijskiego stanu Queensland mają wyjątkowo ciężki tydzień. Gdy zaatakował ich cyklon Debbie, musieli radzić sobie ze skutkami powodzi i wichury. Na ulicach znajdywano rekiny ludojady a gryzonie i owady uciekały przed wodą między ludzi. Teraz to samo robią węże. To prawdziwe oblężenie. Groźne stworzenia wdzierają się do domów i w każde ciepłe i suche miejsce.
Ręce pełne roboty
Łapanie węży zawsze było w Australii cenionym zawodem. Teraz spece od chwytania gadów mają ręce pełne roboty. Tylko jeden z nich przyznał, że w dniach po powodzi z domów klientów w stanie Queensland usunął już ponad 20 węży.
Taka sytuacja
Jedna z kobiet podzieliła się zdjęciem niechcianego gościa na Facebooku. Wąż najpierw pozbawiał jej dom prądu wyłączając bezpieczniki, a wygoniony próbował dostać się do jej sypialni. Takiego olbrzyma można się przestraszyć.
Byle było sucho
Węże po powodzi szukają suchego i ciepłego schronienia w domach, ale i każdym spełniającym ten warunek miejscu. Ludzie znajdują je w skrzynkach elektrycznych, psich czy składach na opał i skrzynkach na listy.
Zagrożenie
Eksperci sugerują by w przypadku odwiedzin węża wzywać specjalistę zamiast samemu go łapać. Przypominają też, że bardziej od ludzi narażone na atak wężowego najeźdźcy są domowe zwierzęta.
Debbie
Cyklon Debbie zaatakował Australię kilka dni temu. Prędkość wiatru dochodziła 260 km/h. Spadła rekordowa ilość deszczu - 200 mm na godzinę. Debbie wywołała powódź i wyciągnęła z ukrycia różne groźne dla ludzi zwierzęta. Walka ze skutkami powodzi ma z tego nieco inny wymiar niż np. w Europie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.