Straciła pracę w szkole za zdjęcia na Facebooku
Kłopotliwe piękno
Nieprzeciętna uroda to wyjątkowa zaleta, która potrafi ułatwić wiele rzeczy. Czasami jednak wdzięk obraca się przeciwko pięknej osobie i tak właśnie było w przypadku Brytyjki Gemmy Laird.
Praca
Od niedawna 21-letnia Gemma pracowała w szkole podstawowej w miasteczku Craghead w hrabstwie Durham. Była tam asystentką nauczyciela. Przyuczała się do zawodu, by w przyszłości samodzielnie móc uczyć dzieci. Sama, pomimo młodego wieku, jest matką 4-letniej córeczki, Zofii.
Niespełniona modelka
Gemma prowadziła spokojne i miała ułożone życie na angielskiej prowincji. Wszystko do czasu, gdy pewien rodzic jednego z podopiecznych pięknej asystentki postanowił zalogować się na Facebooku. Znalazł wówczas prywatny profil dziewczyny i zobaczył tam całą galerię zdjęć. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na wielu z nich dziewczyna pozowała w samej bieliźnie, co z jakiegoś powodu oburzyło rodzica i skłoniło do działania. Mężczyzna zgłosił sprawę dyrektorce szkoły.
Trudna rozmowa
Gemma opowiedziała historię w dzienniku "Dailymail". Zdradziła, że dyrektorka wezwała ją do gabinetu, oświadczając, że "nie chce tej rozmowy, ale musi ją odbyć". Szefowa miała powiedzieć jej również, że dostała informację, według której w sieci można znaleźć jej półnagie zdjęcia z sesji dla modelek, na których widać ją w samej bieliźnie. Dodała również, że "nie może być tak, że ludziom szkoła będzie kojarzyć się z modellingiem i że nie chce, by dzieci myślały, że bycie modelką to coś właściwego".
- To, co usłyszała, było po prostu niedorzeczne! Wykonywałam swoją pracę w szkole nienagannie. Nikt też nie skarżył się na metody mojej pracy - Gemma nie mogła wyjść ze zdziwienia.
Dyrektorka nie poprzestała na naganie słownej, czego konsekwencją było natychmiatowe zwolnienie dziewczyny - donosi dziennik "Dailymail".