Tajemniczy obiekt runął z nieba. "Myśleliśmy, że zaczęła się wojna"
Prosto z nieba
Na kopalnię jadeitu w Birmie spadł przedmiot o cylindrycznym kształcie. BBC informuje, że obiekt ma 4,5 metra długości i 1,2 metra szerokości.
Potężna eksplozja
Mieszkańcy birmańskiego stanu Kaczin powiedzieli reporterowi BBC, że upadkowi obiektu towarzyszył ogromny huk. "To brzmiało jak eksplozja. Początkowo myśleliśmy, że zaczęła się wojna. Uderzenie sprawiło, że ściany naszych domów się zatrzęsły. W oddali dostrzegliśmy kłęby dymu".
Ostry zapach
Obiekt koziołkował przez około 50 metrów i ostatecznie zatrzymał się na błotnistym podłożu w kopalni jadeitu. Na szczęście nikt nie został ranny. Świadkowie relacjonują, że w jego pobliżu można wyczuć drażniącą woń.
Satelita?
Władze stanu Kaczin podkreślają, że na razie nie są w stanie powiedzieć, czym dokładnie jest tajemniczy przedmiot. BBC sugeruje, że może to być fragment eksperymentalnego chińskiego satelity, który został wystrzelony w połowie tego tygodnia. Na pobliski dom, w zbliżonym czasie, spadł kawałek metalu pokryty chińskimi napisami.