Na wybiegu
Emma Hulse twierdzi, że wyleciała z pracy przez swój wygląd. Jej zdaniem nie przychodziła do pracy nieodpowiednio ubrana. Tymczasem jej przełożony powiedział na odchodne, że powinna raczej chodzić na wybiegu.
W telewizji
Miejscem jej pracy była firma telewizyjna z Soho w Londynie. Była tam freelancerką i działała za kamerą.
Zwykłe ubranie i szminka
Dziewczyna w rozmowie z brytyjskim "Mirrorem" powiedziała, że w dniu, kiedy straciła pracę, była normalnie ubrana. Miała bluzkę i spodnie. Oprócz tego jej usta były pomalowane szminką.
Dziwny sms
Emma żali się, że zwolniono ją 10 minut po rozpoczęciu zmiany. Dostała sms-a od swojego managera, że nie jest już potrzebna i może wracać do domu.
Pierwszy raz
24-latka twierdzi, że pierwszy raz ją tak potraktowano. Pracuje dla wielu firm i nigdy nikt nie powiedział jej "do widzenia" bo jest zbyt ładna.
Zupełnie inne zdanie
Z kolei jej pracodawca odpiera zarzuty. Powiedział, że dziewczynę zwolnił po trzymiesięcznym okresie próbnym. Po prostu nie sprawdziła się w swojej roli.
Wyjątkowy opis
Wygląda więc na to, że Emma musi szukać teraz czegoś w zamian. W swoim opisie na Instagramie napisała, że ma wysokie IQ, a większość ludzi jest jej zdaniem mało inteligentnych, nudnych i złapanych w pułapkę codziennego, nudnego życia. Chcielibyście ją mieć za koleżankę z pracy?
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.