Ujawnili zdjęcia ze specjalnego poligonu w Rosji. Czekały 70 lat
Specjalny poligon
70 lat po ich zrobieniu światło dzienne ujrzały zdjęcia pochodzące z poligonu Kapustin Jar, na którym testowano różne rakiety. Stąd wystrzeliwano również pierwsze rosyjskie sondy kosmiczne. Gdyby nie to miejsce Jurij Gagarin być może nie poleciałby w kosmos. Kapustin Jar to także odpowiednik amerykańskiej Strefy 51.
Rosyjskie stepy
Poligon rakietowy Kapustin Jar znajduje się na południu Rosji, w obwodzie astrachańskim, niedaleko Wołgi. Miejsce to, spośród kilku innych wytypowanych, wybrał w 1946 roku Wasilij Wozniuk.
Niemiecka broń
Od samego początku skupiono się tam na analizie odebranych Niemcom rakiet V2, które opracował zespół Wernhera von Brauna w czasie II wojny światowej.
Przewaga technologiczna
Pocisk V2 był niezwykle ważny dla Rosjan. Rakieta ta była pierwszą, która weszła w przestrzeń kosmiczną, na ponad 100 km wysokości.
Niezbyt dobry początek
Pierwszy start rakiety był pechowy. Wystrzelona 18 października 1947 roku spadła prawie 300 km od celu, niszcząc przy tym część pobliskiej wioski. Na miejsce podobno wysłano rosyjskich żołnierzy, którzy przez kilka tygodni mieli odbudowywać zniszczenia.
Szpiedzy w akcji
Poligonem zaczął się interesować Zachód. Wysyłano tam szpiegów i specjalne samoloty, które robiły zdjęcia z bardzo dużej wysokości dostarczając tym samym cennych dla wywiadu informacji.
Próby jądrowe
Potwierdzono też wiele epizodów testowania tam broni jądrowej. Jednym z nich było wystrzelenie rakiety R-5M, która miała polecieć w stronę uralskich stepów.
Podbój kosmosu
W 1951 roku wystrzelono pierwsze rakiety z psami Dezik i Cygan na pokładzie. Dane zebrane z tych misji pomogły wysłać Gagarina w kosmos. W 1962 roku Kapustin Jar już oficjalnie zamieniono na kosmodrom, z którego wysłano kilkadziesiąt różnych sond, nie tylko rosyjskich.
Pozaziemskie cywilizacje
Kapustin Jar to według niektórych miejsce przechowywania zestrzelonych statków kosmicznych oraz ich załóg. Wokół poligonu krąży wiele legend o przybyszach spoza Ziemi, ale podobnie jak w przypadku Strefy 51 w USA, nie znajdują potwierdzenia.
Miejsce wciąż ma swojego zarządcę
Obecnie na poligonie panuje spokój. Na terenie rozległych stepów można znaleźć porozrzucane zbiorniki po paliwie czy fotele służące do katapultowania się. Komendantem tego miejsca jest generał porucznik Walerij Mazurow.