Uratowała pitbulla przed śmiercią. Tak się jej odwdzięcza
Przypadek
Kayla znalazła swojego wymarzonego psa w schronisku. 20-latka pracowała tam, wyprowadzając zwierzęta na spacery. Pewnego dnia zobaczyła 4-letniego pitbulla, który siedział w kącie swojej klatki i patrzył się na nią. Razem z kilkoma innymi psami znalazł się w kolejce zwierząt do uśpienia. Dziewczyna od razu wiedziała, że musi go stamtąd zabrać.
Decyzja
Czworonóg był w nie najlepszym stanie. W niektórych miejscach brakowało mu sierści, po przyjęciu do schroniska jeszcze nie zdążył wystarczająco przybrać na wadze. Kayla podjęła decyzję, że weźmie go do siebie. Skusiło ją nie tylko smutne spojrzenie psa, ale i jego łagodne usposobienie.
Posłuszny
Podczas podróży do domu pies nie sprawiał najmniejszych kłopotów. Po prostu siedział sobie grzecznie, jak gdyby nigdy nic.
Śpioch
Russ, bo tak nazwała psa, po przybyciu do domu bardzo dużo spał.
Nierozłączni
Po odzyskaniu sił nie opuszcza swojej pani na krok. Kiedy ta patrzy w monitor, on jej towarzyszy.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Sześć osób mieszkających w tym samym domu musiało się przyzwyczaić do nowego lokatora, ale podobno nie było z tym problemu. Oni też się w nim zakochali.
Adoptuj, nie kupuj
Kayla na bank ma już przyjaciela do końca życia. Sama namawia też innych do adoptowania psów ze schronisk, a nie kupowania. Trudno nie przyznać jej racji.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.