Uważaj! Tak oszukują cię w sklepie i restauracji
Owoce morza
Wiele towarów "z górnej półki" jest czymś zupełnie innym, niż mówi etykieta lub menu. Amerykanin Larry Olmsted od lata śledzi rynek podrabianych produktów spożywczych. Jego zdaniem klienci zarówno restauracji, jak i supermarketów są notorycznie oszukiwani. Według niego na pierwszym miejscu listy najczęściej fałszowanego jedzenia są owoce morza. Dotyczy to przede wszystkim dań w restauracji, które rzekomo zawierają homara lub sushi, w którym mają znajdować się kawałki drogich ryb. Amerykanin ostrzega, że choć płacimy za nie krocie, to tak naprawdę otrzymujemy danie z tańszymi gatunkami ryb.
Sery
Ofiarami podobnych oszustw padają również wielbiciele kawioru oraz licznych gatunków sera. Reklamowane jako wyroby z mleka koziego lub owczego, nieco droższe sery, często są produkowane ze zwykłego mleka krowiego. Trudno jest wykryć to oszustwo wyłącznie na podstawie smaku.
Oliwa
Niestety, również autentyczność oliwy extra virgin pozostaje wątpliwa. Liczne przypadki jej podrabiania odnotowano w tym roku nawet we Francji i Włoszech, a zatem w krajach, uważanych za mekkę miłośników dobrej kuchni. Z kolei w Wielkiej Brytanii niezwykle często sprzedaje się zwykły miód jako zdecydowanie droższy miód z australijskiego krzewu manuka.
Droga tania wołowina
Na spożywcze oszustwa narażone są także osoby pragnące skosztować najdroższej wołowiny na świecie. Luksusowe mięso, pozyskiwane z krów rasy Wagyu, hodowanych w okolicach japońskiego miasta Kobe, jest bardzo często zastępowana zwykłą wołowiną Poza Japonią szansa na zjedzenie autentycznego mięsa Kobe jest raczej marna.
Oszukana kofeina
Wśród najczęściej podrabianych napojów króluje kawa mielona. Do ziaren dosypuje się tańszych "wypełniaczy", które wizualnie niczym się od nich nie różnią. To, że z kawą jest coś nie tak, można wykryć dopiero po jej zaparzeniu i wypiciu.
Autentyczne procenty
Larry Olmsted uspokaja jednak, że na świecie wciąż nie brakuje autentycznych produktów. Najtrudniejsza do podrobienia jest... whisky. Amerykanin wskazuje również na parmezan oraz szampana. Olmsted przestrzega, by uważać na produkty reklamowane nadmierną liczba przymiotników jak "naturalny", "czysty", "prawdziwy" czy nawet "organiczny". Piękne słówka są zazwyczaj niczym więcej, jak tylko zasłoną dymną dla kiepskiej jakości tych produktów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.