Wysłali balony do Korei Północnej w bardzo poważnym celu
Balony i ulotki
Około dwudziestu osób zgromadziło się 29 kwietnia przy granicy oddzielającej Koreę Południową od Północnej. Aktywiści przyczepili do wypełnionych helem balonów ponad 300 tysięcy ulotek, potępiających działania reżimu w Pjongjangu.
Uciekinierzy i aktywiści
Wśród zgromadzonych znajdowali się uciekinierzy z kraju Kim Dzong Una, wspierani przez aktywistów broniących podstawowych praw obywateli krajów rządzonych przez dyktatorów. Akcja została zorganizowana przez amerykańską Komisję Praw Człowieka w Korei Północnej.
Prawdziwy wróg
- Mieszkańcy Korei Północnej muszą się dowiedzieć, że ich prawdziwym wrogiem jest Kim Dzong Un - wypowiedź pełniącej funkcję komisarz praw człowieka Suzanne Scholte cytuje portal Channel News Asia.
Plakat z Kimem
Do jednego z wypuszczonych nad granicą balonów przyczepiono plakat z podobizną Kim Dzong Una. Poza zdjęciem dyktatora znajdował się apel, nawołujący Koreańczyków z północy do obalenia reżimu.
Wymiana ognia
Wysyłanie do Korei Północnej balonów z ulotkami zdarzało się już wcześniej. Podczas podobnej akcji w październiku 2014 roku, podległa reżimowi Kim Dzong Una straż graniczna usiłowała zestrzelić balony, co zakończyło się wymianą ognia ze strażnikami z południa.
Demonstracja siły
Napięcie na Półwyspie Koreańskim wciąż rośnie, w związku z przeprowadzanymi przez Pjongjang kolejnymi próbami nuklearnymi. Władze Korei Południowej obawiają się, że Kim Dzong Un zechce ponownie zademonstrować swoją siłę przed zaplanowanym na 6 maja kongresem partii komunistycznej.