Zapasy w błocie. Setki tysięcy osób przyjeżdżają tu tylko po to
Koreańskie szaleństwo
Już 19. raz w lipcu w koreańskim Boryeong rusza błotny festiwal. Na plaży Daecheon setki tysięcy ludzi szaleć będą, taplając się w błocie. Uważamy, że to absolutny pech, że bezpośrednie loty do Seulu z Warszawy LOT uruchamia dopiero od października. Przelot do Korei Południowej nie jest ani prosty, ani tani, ale taką imprezę trzeba przeżyć choć raz w życiu.
Robi się dziko...
Pierwsza edycja w 1998 była czystym zabiegiem marketingowym. Wymyślił ją producent kosmetyków z bogatym w minerały błotem pozyskiwanym z przybrzeżnych równin błotnych właśnie z okolic miasta Boryeong.
...bardzo dziko
Tegoroczna zabawa rusza 15 lipca. Przez 10 dni na plaży Daecheon (140 km na południe od Seulu) nawet 300 tys. gości z różnych stron świata będzie taplać się, oblewać i uprawiać zapasy w błocie.
Coś dla każdego
Choć punktem centralnym jest zabawa w błocie, to przewidziano też malowanie ciała, gry i zabawy towarzyskie, koncerty, a nawet obrzucanie się pomidorami. Kto by pomyślał, że Tomatinę wyeksportują z Hiszpanii akurat do Korei Południowej. I to oficjalnie, bo umowę z hiszpańskim partnerem podpisano w 2010 roku.
Złowić rybkę
Jeżeli znajdą się chętni, w położonym 1 km od plaży porcie przewidziano nawet łowienie ryb. Organizator wychodzi z siebie, by zapewnić maksymalnie dużo rozrywki.
Dla ducha i ciała
O ile twórcy festiwalu dbają o dobry humor jego uczestników, lecznicze błoto zapewni dobry wygląd skóry.
Szaleństwo
Większość festiwali muzycznych ma w swoim programie kąpiele w błocie. Niewiele jest jednak tak dużych imprez, gdzie jest ono głównym punktem programu.
Jak najdłużej
Pierwsze edycje festiwalu trwały jedynie kilka dni. Kto wie, być może w przyszłym roku 20. edycja potrwa nawet dwa tygodnie.
Zapasy
Co może być przyjemniejszego od zapasów w błocie? Trochę brudu nikomu jeszcze nie zaszkodziło.
Pamiątka z Korei Południowej
Turyści odwiedzający Koreę Południową skupiają się najczęściej na Seulu i przyległościach na północy. A przecież taplanie się w błocie jest o wiele przyjemniejsze od podglądania przez lunetę dziwnych sąsiadów.
Towar eksportowy
Dzięki festiwalowi Boryeong stało się tak atrakcyjne, że niedawno delegacja z burmistrzem miasteczka odwiedziła Nową Zelandię. Podpisano umowę i teraz koreańskie błoto popłynie statkiem na południe. Tam odbiorą je organizatorzy błotnego festiwalu Rotorua. Ich impreza planowana jest na grudzień.